Nie udało się wypełnić pilskiej hali MOSiRu podczas gali Night of Champions 7. A szkoda, bo było kilka ciekawych starć. Chociażby dla walki pomiędzy Patrykiem Grudniewskim (MMA 4-4) a Dawidem Gajdą (MMA 0-1). Wbrew temu, co sugerują rekordy – choć zawodnik Ankosu od początku kontrolował przebieg starcia, to fighter z Łodzi nie oddawał pola bez walki.
W rozmowie z nami Patryk Grudniewski ocenia na ile udało się zrealizować wcześniejsze założenia i zapowiada kolejną walkę, jeszcze przed wakacjami.
[youtube id=”mYD5JsEMwrQ” width=”620″ height=”360″]
Dlaczego wpis ten umieszczono w kategorii UFC?
Hmm… a to, powiem Ci, ciekawostka która nawet dla mnie jest tajemnicą lasu 🙂
Dzięki za czujność.
Tyle już trenuje w Ankosie a później jakiś patol rzuca nim jak szmatą po ringu…