Chatri Sityodtong były zawodnik muay thai, aktualnie biznesmen i milioner, który jest współtwórcą organizacji ONE Championship udzielił wywiadu serwisowi Nikkei Asian Review, w którym opowiedział o tym jaką przyszłość widzi dla swojej organizacji.
Jestem przekonany, że możemy stworzyć z ONE sportową organizację MMA wartą miliardy dolarów. Populacja Azji to ponad 4 miliardy ludzi, w tym 2 miliardy to potencjalni widzowie mieszkający w tej samej strefie czasowej. To czyni kontynent azjatycki największym medialnym rynkiem na świecie, a MMA jest drugim, po angielskiej pierwszej lidzie piłki nożnej, najchętniej oglądanym sportem w Azji.
Sityodtong chciałby aby wraz z rozwojem organizacji rozwijały się również same sztuki walki.
Chcę aby piękno sztuk walki się rozprzestrzeniało. Chcę aby sztuki walki weszły do tzw. głównego nurtu i żeby każde dziecko, w każdym kraju, niezależnie od tego z jakie środowisko się wywodzi, trenowało i przyczyniało się do rozwoju sztuk walki w swoim otoczeniu.
Jako były zawodnik muay thai Sityodtong wierzy bowiem, że trening sztuk walki pomaga wzmocnić się psychicznie i rozwinąć.
Gdy prowadzisz z kimś sparing lub walczysz, to masz obawy, ale musisz je przezwyciężyć, musisz przezwyciężyć swój strach. Muay thai dało mi mentalną siłę i odwagę jak u fightera.
Poniżej jedne z wykładów podczas, którego Chatri Sityodtong opowiada o swoim spojrzeniu na sztuki walki.
Kibicuje takiej inicjatywie. MMA dopiero jest na początku drogi, a rozwija się bardzo szybko. Ciekawe gdzie będzie rynek znajdował się za 20 lat.
No rynek azjatycki jest ogromny i nawet niewielki jego kawalek moze zapewnic spore dochody. Nic tylko zyczyc powodzenia.