(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Starcie ulubieńca tłumów Nikity Krylova z Marcosem Rogerio de Limą, przełożone zostało na UFC Fight Night 74, które odbędzie się 23 sierpnia w Kanadzie.
Ukraiński “Al Capone” po żenującym widowisku jakie zaprezentował w walce z Soą Paleleiem w debiucie w UFC w sierpniu 2013 roku, radzi sobie w Oktagonie zaskakująco dobrze. Znokautował wysokim kopnięciem Walta Harrisa, później (po przenosinach z dywizji ciężkiej do niższej kategorii wagowej) został poddany przez Ovince’a St. Preuxa, by zwyciężyć w dwóch kolejnych walkach – w pierwszych rundach. Nikita zastopował ciosami Cody’ego Donovana i – ostatnio – poddał gilotyną Stanislava Nedkova. Trzecie zwycięstwo z rzędu będzie starał się dopisać w boju z pochodzącym z Brazylii Marcosem Rogerio de Limą.
“Pezao” ma za sobą dwie walki w największej organizacji MMA świata. W maju ubiegłego roku znokautował Richardsona Moreirę po zaledwie dwudziestu sekundach od rozpoczęcia pojedynku. W ostatnim występie w oktagonie Brazylijczyk zwyciężył przez techniczny nokaut z Igorem Pokrajacem – również w pierwszej rundzie walki.
Pierwotnie ta dwójka miała spotkać się już na zeszłotygodniowej gali UFC Fight Night: Machida vs. Romero, jednak de Lima miał problemy z wizą. Starcie zostało odwołane, a dziś ogłoszono, że znalazło dom na gali UFC Fight Night: Holloway vs. Oliveira, która odbędzie się 23 sierpnia w Saskatoon, Kanadzie.
Masakra z tą walką już drugi raz… Miałem nawet wywiad video z Krylovem dla Blood & Sweat.ru do ogarnięcia.
A o co chodzi z tym pojedynkiem z Paleleiem?
A ktoś pisał, że wszyscy dobrzy rywale dla Rashada Evansa są już zajęci. Trzeba go było dać z Nikitą Krylovem.