Tony Ferguson jest otwarty na walki w różnych kategoriach wagowych. Były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej, który w przeszłości wygrał program TUF w dywizji do 77 kilogramów, chętnie przywitałby wracającego do oktagonu Nicka Diaza. W rozmowie z Arielem Helwanim Ferguson wypowiedział się na temat swojej aktualnej sytuacji i potencjalnych pojedynkach w różnych dywizjach.

Lubię się bić, jeśli nie znajdę walki w kategorii lekkiej to przejdę do półśredniej. Słyszałem, że Nick Diaz szuka rywala. Jestem zawodnikiem kategorii półśredniej… UFC powiedziało mi: „Jesteś trochę mały”, ale ja wiem, że mam odpowiednią sylwetkę do nabrania masy. W kategorii lekkiej mało jadłem, bo nie miałem co jeść. Mam budowę ciała, że mógłbym bić się w kategorii półciężkiej.

Diaz (26-9, 2 NC MMA) nie walczył w klatce UFC od czasu pojedynku z Andersonem Silvą na UFC 183, który odbył się w styczniu 2015 roku. Brazylijczyk wygrał wtedy walkę przez decyzję sędziowską, lecz po czasie wynik pojedynku został zmieniony na „no-contest”. Silva został złapany na stosowaniu dopingu, a w organizmie Diaza znaleziono marihuanę. Przed walką ze „Spiderem”, starszy z kontrowersyjnych braci przegrał dwie walki, kolejno z Carlosem Conditem i Georgesem St. Pierrem. W swojej karierze pochodzący ze Stocktonu zawodnik występował w klatce m.in. EliteXC, Strikeforce czy PRIDE.

Ferguson (25-4 MMA) to były tymczasowy mistrz kategorii lekkiej organizacji. Po imponującej serii 12 wygranych z rzędu na UFC 249 musiał uznać wyższość Justina Gaethjego. Przed pojedynkiem z „The Highlight”, „El Cucuy” pokonywał takich rywali jak Donald Cerrone, Anthony Pettis, Edson Barboza czy Kevin Lee. Zawodnik aż 20 z 25 wygranych w swojej karierze zdobywał kończąc rywali przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.