UFC od pewnego czasu coraz chętniej zestawia pojedynki o tytuły tymczasowe. Podczas gdy taka sytuacja irytuje większość fanów MMA, to przeciwnego zdania jest Neil Magny. Zawodnik sklasyfikowany na 9 miejscu w rankingu wagi półśredniej, w rozmowie z MMA Junkie przyznał, że walki o pas tymczasowy są jak najbardziej potrzebne.

Jestem fanem walk o pas tymczasowy w UFC. Po pierwsze, mistrz może udać się na odpoczynek i nacieszyć się swoim tytułem. Po drugie, łatwiej jest wybrać prawdziwego pretendenta numer 1. W przeszłości widzieliśmy sytuacje, gdy zawodnik sklasyfikowany na 5, 6 lub 7 miejscu w rankingu, otrzymuje szansę walki o pas szybciej od osoby z miejsca 1.

Tyron Woodley zrobił swoją robotę, obronił pas kilka razy w ciągu 12 miesięcy. Teraz jest kontuzjowany i może na spokojnie odpocząć od sportu i zająć się leczeniem. W międzyczasie nie blokujmy całej kategorii. Nie każmy zawodnikom czekać na jego powrót. Niech dywizja idzie naprzód i dwóch zawodników walczy o pas tymczasowy. Dzięki temu możemy zarobić więcej dla nas i naszych rodzin.

Neil Magny powróci do oktagonu UFC na gali w Liverpoolu, która odbędzie się 27 maja. Przeciwnikem Amerykanina będzie Gunnar Nelson.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.