(Fot.: Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC)
Wypowiedź Nate`a Marquardta na konferencji prasowej po gali UFC 122:
Przed tą walką czułem się świetnie. Byłem do niej gotowy psychicznie. Miałem świetny obóz treningowy. Miałem świetny plan walki i szczerze mówiąc czułem że zadaje mocniejsze ciosy w tej walce. Kiedy on mnie trafiał tak naprawdę nie miało to na mnie wpływu ale z perspektywy sędziów wyglądało to tak jakby on kontrolował walkę.
Wydaje mi się że zrobiłem dość by wygrać ale nie dałem efektownej walki. Walczyłem więc tak naprawdę ciężko mi ocenić jak to wyglądało z zewnątrz. Cokolwiek by się nie stało dalej jestem jednym z najlepszych i mam zamiar wrócić i być pewnego dnia mistrzem.
na drzewo
Nie wiem czy Nate zarejestrował fakt, że właśnie szansę udowodnienia, że jest jednym z najlepszych, godnych walki o pas, miał 13.11.2010 na UFC 122…
Dla mnie Nate był jakis nie swój, Okami wypunktował, ale w takiej formie to niestety nie na pas…
Z Marquardt’em jest troche jak z Florianem.
Jak przychodzi do postawienia kropki nad i to czegoś zaczyna brakować.
Marquardt po prostu nie ma tego charakteru zwycięzcy, walke dał do dupy i jeszcze próbuje się bezsensownie tłumaczyć.
po prostu Okami był lepszy a Nate wymyśla jakieś wytłumaczenia
Po prostu Okami konsekwentnie realizowal swoja taktyke, Nate powinien przycisnac jesli chcial wygrac