„Walnąłem Khabiba prosto w twarz, Conora sprałem w klatce” – Nate Diaz po konferencji prasowej

Wyraźnie poirytowany Nate Diaz opuścił wczorajszą konferencję prasową w momencie ogłoszenia walki Khabiba Nurmagomedova z Conorem McGregorem. Po wyjściu, znalazł chwilę dla dziennikarzy którym powiedział, że UFC celowo przywiozło go na konferencję prasową po czasie i nie poinformowało fanów, że ten nie może walczyć z powodu pozwu:

„Po mojej ostatniej walce zostałem pozwany, jakiś facet próbował wymusić na mnie zostanie moim menadżerem i po prostu nie mogłem walczyć z tego powodu. Od ponad miesiąca jestem gotowy do walki i nie chodziło tu o pieniądze, ale w jakiś dziwny sposób Dana White zapomniał o tym wspomnieć światu. Za to kiedy Conor został pozwany w sprawie Showtime itd, wytłumaczyli fanom czemu nie może walczyć a w moim przypadku mówią ludziom, że nie zgadzam się na walki…”

„Zaoferowali mi walkę z Woodley`em, to jest walka o pas ale byłem zablokowany tym pozwem więc chciałem wykorzystać część pieniędzy za walkę żeby dogadać się z tym człowiekiem, zakończyć tą jebaną sprawę i wrócić do UFC ale….O to mi właśnie chodzi kiedy mówię, że UFC stawia mnie w niekorzystnym świetle zamiast promować. Mówią fanom, że odmawiam walk kiedy ja nigdy nie odmówiłem walki z nikim. Kiedy ten drugi gość był pozwany (Conor) miał ich pełne wsparcie, kiedy ja mam problemy to mówią, że odmawiam walk, niech pocałują mnie teraz w dupę, jebać UFC, jebać całe to gówno.”

Zapytany o to jak potoczy się jego walka z Dustinem Poirierem odpowiedział:

„Nie wiem nawet czy dojdzie teraz do mojej walki z Dustinem. UFC lepiej niech się ogarnie i zacznie mnie traktować jak należy, niech zacznie mnie promować zamiast atakować. Przyprowadzili mnie na tą konferencję prasową za późno, to oni mnie tu sprowadzili o tej godzinie”

Reporter na koniec zapytał Diaza czy dojdzie do trzeciej walki z McGregorem i jak widzi walkę Irlandczyka z Rosjaninem:

„Nie wiem, skończyłem z tym już. Co do tej walki to jednego z nich sprałem w klatce a drugiego walnąłem z liścia więc obaj są moimi małymi sukami…walnąłem go prosto w twarz a on nic nie zrobił, bał się o swoje życie…on i jego koledzy…to jest banda cipek”