Nate Diaz postanowił pouczyć Leona Edwardsa w kwestii jego przyszłości w oktagonie UFC. Dobrze wiemy, że Anglik od jakiegoś czasu zabiega o walki o najwyższe cele, lecz organizacja nadal nie zestawiła go z żadnym rywalem z czołówki kategorii półśredniej. Ostatnio Edwards zabiegał o pojedynek z Jorge Masvidalem, lecz ten prawdopodobnie drugi raz zmierzy się z Natem Diazem w walce o pas „BMF”. To właśnie Diaz postanowił pouczyć Leona Edwardsa, który w wywiadzie z ESPN krytykował Masvidala.
Zostałeś rozje*any za kulisami za to, że sztywno się zachowywałeś. Ta pier*olona gra walk jest wszędzie taka sama, w klatce czy poza nią… Nie możesz dać się rozje*ać. To samo tyczy się Kaboba. Jesteście na ostatnich miejscach! [śmiech]
You got fucked up in the back for acting like you were tight.
This fight shit is the same everywere, in or out of the cage… don’t get punked ever.
That goes for kabob also,
you guys are in last place now lol— Nathan Diaz (@NateDiaz209)
Zaczepka w stronę mistrza kategorii lekkiej dotyczy prawdopodobnie spotkań Diaza i Nurmagomedova z przeszłości, w których doszło do awantur przy okazji gal MMA. Nate i jego obóz starli się z Rosjaninem na gali WSOF. Potem obaj próbowali porozmawiać na UFC 239, ale ich relacje pozostają w nie najlepszym stanie. Diaz wspominał, że uderzył Khabiba z otwartej ręki.
Drugi pojedynek Diaza z Masvidalem ma odbyć się na grudniowej gali UFC, lecz to zestawienie nie zostało jeszcze potwierdzone. Jeśli chodzi o Edwardsa, ten cały czas zabiega o walki o najwyższe cele, w tym oczywiście o pas mistrzowski kategorii półśredniej UFC. Następny w kolejce do pojedynku o tytuł będzie Gilbert Burns, który zmierzy się też w grudniu z mistrzem, Kamaru Usmanem. Wiele komentujących twierdzi, że idealnym rywalem w tym momencie dla Anglika byłby Stephen Thompson, lecz nie wiadomo jakie jest zainteresowanie organizacji takim zestawieniem.