Nate Diaz w sobotnią noc na żywo oglądał starcie swojego byłego rywala, Conora McGregora z Eddiem Alvarezem, w Madison Square Garden. Irlandczyk zdołał zdominować Amerykanina, co w końcowym efekcie zaowocowało nokautem w 2 rundzie pojedynku. Głośno mówi się o tym, iż trzecia walka McGregora z Diazem może być jedną z większych w historii UFC. Nate w wywiadzie dla ESPN ocenił występ Irlandczyka oraz wypowiedział się na temat przyszłych planów.
Dobrze dla niego, zrobił wszystko ok, ale też sporo mu pomogli. To zabawne jak o mnie nawet nie wspomnieli. Wiedziałem, że ta walka będzie tak wyglądać, szczególnie przeciwko Alvarezowi. Od jakiegoś czasu byłem pewien, że tak to się potoczy. Po zakończeniu gali, od razu zobaczyłem ze 100 ludzi, którzy zaczęli mnie pytać “co teraz?”
UFC nawet nie dało mu biletów na tę galę. Chcieli jedynie powiesić wszędzie jego zdjęcia z dwoma pasami, jakby to był jakiś cud świata. Nie chcą, abym był pokazywany, chowają mnie przed światem. Możliwe, że w jego kontrakcie był zapis: “nie wpuszczać Nate’a Diaza”. Załatwiłem sobie jednak bilety przez znajomego. Po walce wszyscy się obrócili w moją stronę i tylko się gapili. To przecież nie moja decyzja. Ci ludzie nie chcą mnie tam. Pewnie Nick Jonas zajął moje miejsce przy oktagonie.
UFC wie, że nasza trzecia walka to zły pomysł dla niego. Gratulacje Conor, zdobyłeś dwa pasy, to był bardzo dobry występ.
Ja i on wiemy co stało się w oktagonie w ostatnich pojedynkach. To gadanie, że jest najlepszy na świecie musi szybko zniknąć – nie przypominam sobie żeby którykolwiek “najlepszy na świecie” zawodnik dostał taki wpier*ol w ciągu dwóch walk.
Jeśli chodzi o powrót do oktagonu, Nate Diaz zapowiada, że tylko trzeci pojedynek z Irlandczykiem mógłby go do tego zmotywować.
Wszyscy mnie pytają kiedy zawalczę z 3. gościem w rankingu, czy chcę tej walki… Oczywiście, że nie. Jeśli czegokolwiek chcę, to trzeciej walki z Conorem. Nie będę o nią błagał, mam wyje*ane, nie muszę walczyć.
Warto dodać, iż prezydent UFC, Dana White, zapowiedział, że nie ma na ten moment w planach trzeciego pojedynku McGregor vs. Diaz.
Nie chce oglądać póki co trzeciej walki z Natem, bo ten powinien stoczyć przynajmniej dwie walki z czołówką by dopiero zrobić kolejny rewanż z McGregorem, ale z resztą się zgadzam.
Potwierdzam, był Nick. 😎
Diaz król.
Wygodnis się zrobił. I dobrze! Niech płacą hajs za duże walki, obejrzałym ich starcie w lekkiej. Wszystko by się wyjaśniło. Ufc209
Conor zawalczy albo z Nejtem albo Woodleyem. Tak będzie. 😆
Nate nie ma pasa. Bez sensu dla Conora. 😉
dawac 3 walke
#ganjaStyle #odRanaZajebany #ileByNieByloToItakJestZaMalo
Ale ile hajsu i popularności jest w tej walce. Jakby Conor to wygrał to już mógłby robić wszystko na co ma ochotę w tym UFC. 😆
Diaz zrobi wszystko za zielone papiery. Na konferencji po ostatniej walce już liczył na co wyda hajs i morda mu się śmiała. Dostał taką szansę, że nie ma opcji żeby ją zmarnował. Dana wie, że Khabib zgwałci rudego w parterze i nie będzie tego ryzykował a odnoszę wrażenie, że rosjaninowi nie zależy na podkładaniu walk więc jest groźny. Alvarez i Diaz (w drugiej walce) według mnie odjebali coś w stylu Butterbeana na KSW. Tak więc Rudy obsraniec dąży do walk z ludźmi których jest w stanie kontrolować. Nie koniecznie w równej walce ale poprzez hajs.
#chemtrails #tower7
Jestem w szoku. Diaz nie chce brac innej walki ktora moglby przegrac i stracic szanse na jeszcze jedna walke z conorem. Kwestia czasu az zacznie blagac.
Jakby podobne słowa do Diaza napisał ktoś z użytkowników to zlecieli by się zaraz fani Conora bucząc coś o bólu dupy i nienawiści do irola :cohon:
A ile Conor stoczył walk przed rewanż z Diazem?
Trochę przesadza imho
:no no:
Nie rozumiem. Po co jakiś użytkownik miałby pisać takie rzeczy? Skąd mógłby wiedzieć co sobie myśli Nate Diaz?
Nate zapomniał że stylowo jest koszmarem dla Conora. Taka sama wojna by czekała Conora z "El Kakujem" 🙂 Rudy teraz musi dostać kolejnego zawodnika, któremu wejdzie do głowy i go pokona zanim zamknie się oktagon. Wygrany Pettis/Holloway byłby idealnym kandydatem.
Tyle co Nate. 😉
Rewanż to rewanż, a cuda typu trylogie zwykle nie są fajne. Dwa: Conor przewalczył z Diazem ten dwubój i poszedł dalej, a Nate chciałby chyba raz w roku walczyć z Irlandczykiem, byle tylko kasa się zgadzała.
Diaz nie jest kimś specjalnie wartościowym, by starać się o walkę z nim.
Ich trzecia walka i tym samym pierwsza obrona pasa przez Conora to jedyny pojedynek, który sprzeda sie tak dobrze jak ewentualna walka McGregora z Woodleyem.
Nie ma nikogo innego z kim Conor mógłby w obronie pasa zarobić takie pieniądze jak przy trzeciej walce z Natem. Jesli będzie chciał z nim zawalczyć to zawalczy, Danka sobie może mówić chuj wie jakie kocopoły, zacznijmy od tego, że łysy jest w chuj zakłamaną osobą, mowi A robi B, a po drugie to Conor sam sobie wybiera rywali…
Ha ha dlatego conur miał obsesję na punkcie rewanżu , bo nate nie jest kims wartościowym
ale nie sklada sie po 1 strzale jak reszta i daje efektowne walki
były dwie walki no i git, starczy, są znacznie ciekawsze zestawienia niz jakies setne rewanze
"Conur" chciał rewanżu, ponieważ nie mógł się pogodzić z porażką.
I w zasadzie dzięki temu jest tak rozpoznawalny wśród fanów. No…i może "trochę" przez zwycięstwo z Conorem.
Rozumiem ze, najlepiej by bylo zorganizowac walke Connor vs Connor bo nie ma nikogo wiecej wartosciowego (moze jeszcze Lobov). Kto jak kto ale Diaz ma prawa domagac sie tej trylogii szczegolnie ze, ryzy z automatu dostal rewanz po porazce. Po kontuzji RDA po prostu powinnien byc ogloszony rewanz z Aldo, wtedy przynajmniej sprawa jednego mistrzostwa zostala by ostatecznie rozstrzygnieta.
No przecież nie zaprzecam temu, że Diaz ma prawo do rewanżu (to logiczne) co do rewanżu z Aldo również się zgadzam.
Nate ciul,ze jestes mlodszy, zmotywuj brata zeby wrocil, zrobcie forme zycia i pokazcie co Diazowie znacza w swiecie mma :bleed:
baju to mcgregor cohones.pl
Tony vs Conor to byłaby dużo lepsza walka. Do trylogii z Diazem dojdzie w odpowiednim czasie.
mnie by interesowała ta pani obok Jonasa
mnie by interesowała ta pani obok Jonasa
Nejt dobrze prawi, ale na trzecią walkę za wcześnie, powinien wcześniej coś wygrać. Skoro chce "dużych walk" to może ME jakiegoś UFC on Fox, a w połowie przyszłego roku lub pod sam koniec trylogia. 😆
Nejt dobrze prawi, ale na trzecią walkę za wcześnie, powinien wcześniej coś wygrać. Skoro chce "dużych walk" to może ME jakiegoś UFC on Fox, a w połowie przyszłego roku lub pod sam koniec trylogia. 😆
Skoro pokonanie McGregora jest największym wyczynem w karierze Diaza,a jak sam przyznaje – Conor to nic specjalnego,to właściwie co to mówi o samym Diazie ?
Skoro pokonanie McGregora jest największym wyczynem w karierze Diaza,a jak sam przyznaje – Conor to nic specjalnego,to właściwie co to mówi o samym Diazie ?
to, ze jest diazem. nic wiecej nie trzeba dodawac
to, ze jest diazem. nic wiecej nie trzeba dodawac
A który z zawodników się podłożył ? Już Eddie miał go zgwałcić przecież 🙂
Rekord rosjanina jest niesamowity,ale liczą się tylko dwa nazwiska.RDA i Johnson.
A który z zawodników się podłożył ? Już Eddie miał go zgwałcić przecież 🙂
Rekord rosjanina jest niesamowity,ale liczą się tylko dwa nazwiska.RDA i Johnson.
"Argument" obosieczny.Conor jest Conorem.W świecie mma,to znaczy jeszcze więcej 😉
"Argument" obosieczny.Conor jest Conorem.W świecie mma,to znaczy jeszcze więcej 😉
nie zrozumiales mnie
nie zrozumiales mnie
Możliwe,wytłumacz proszę.
Mi chodziło o to,że Diaz umniejszając Conorowi,umniejsza też sobie.
Możliwe,wytłumacz proszę.
Mi chodziło o to,że Diaz umniejszając Conorowi,umniejsza też sobie.
Przecież to Diaz po obu walkach miał mielone z mordy więc nie wiem o czym on mówi.
Przecież to Diaz po obu walkach miał mielone z mordy więc nie wiem o czym on mówi.
Nate nie istnieje bez Conora, taka jest smutna prawda. Może skomleć o trzecią walkę, ale ona nie ma sensu, bo niby w jakiej wadze i o co mieliby walczyć? Rudy ma dwa pasy i albo będzie ich bronił, albo pójdzie po trzeci, a Nate'owi do ts'a tak samo daleko jak Grabowiczowi.
Nate nie istnieje bez Conora, taka jest smutna prawda. Może skomleć o trzecią walkę, ale ona nie ma sensu, bo niby w jakiej wadze i o co mieliby walczyć? Rudy ma dwa pasy i albo będzie ich bronił, albo pójdzie po trzeci, a Nate'owi do ts'a tak samo daleko jak Grabowiczowi.
Nate z tym podejściem moze iść spokojnie na emeryturę.
Po rewanżu niestety nie jest im potrzebny.
Nie wiem skąd te pomysły ze trzecia walka sprzeda sie jakos niesamowicie, na ten moment ten temat jest wyczerpany w szczególności na poziomie promocyjno-medialnym.
Przed Conorem zbyt wiele opcji i dróg, które ludzie chca zobaczyć, nie jest mu to w ogóle potrzebne.
Nejt zamiast sapać i stękać powinien spiąć dupsko i robic to co potrafi najlepiej, pokazywać faki i dawać zajebiste walki, wykorzystać popularność którą zdobył po tych walkach i pracy medialnej ktora wykonal łażąc po różnych programach i pojawiając sie przy popularnych nazwiskach jak Bieber czy Snoop.
No chyba ze woli płaczkować i walić w kubel…. Ale w ten sposób nic nie ugra.
Nate z tym podejściem moze iść spokojnie na emeryturę.
Po rewanżu niestety nie jest im potrzebny.
Nie wiem skąd te pomysły ze trzecia walka sprzeda sie jakos niesamowicie, na ten moment ten temat jest wyczerpany w szczególności na poziomie promocyjno-medialnym.
Przed Conorem zbyt wiele opcji i dróg, które ludzie chca zobaczyć, nie jest mu to w ogóle potrzebne.
Nejt zamiast sapać i stękać powinien spiąć dupsko i robic to co potrafi najlepiej, pokazywać faki i dawać zajebiste walki, wykorzystać popularność którą zdobył po tych walkach i pracy medialnej ktora wykonal łażąc po różnych programach i pojawiając sie przy popularnych nazwiskach jak Bieber czy Snoop.
No chyba ze woli płaczkować i walić w kubel…. Ale w ten sposób nic nie ugra.
Tak tylko głośno myślę, gdzie by Nate zaszedł jakby mu się chciało?
Tak tylko głośno myślę, gdzie by Nate zaszedł jakby mu się chciało?
Stąd, że każda walka Rudego sprzeda się niesamowicie. Bez względu czy będzie walczył z Natem, Aldo, Woodleyem, Khabibem czy Dawidem "Harnasiem" Harasem. Przeciwnik to kwestia trzeciorzędna.
Stąd, że każda walka Rudego sprzeda się niesamowicie. Bez względu czy będzie walczył z Natem, Aldo, Woodleyem, Khabibem czy Dawidem "Harnasiem" Harasem. Przeciwnik to kwestia trzeciorzędna.
Dokładnie takie same przemyślenia u mnie. Conor dał mu wędkę, ale ten ni chuja na ryby się nie wybiera.
Dokładnie takie same przemyślenia u mnie. Conor dał mu wędkę, ale ten ni chuja na ryby się nie wybiera.
Pokaz mi walke gdzie Diaz nie ma przynajmniej rozcietego luku…
Pokaz mi walke gdzie Diaz nie ma przynajmniej rozcietego luku…
I
Nate Diaz vs Jim Miller
I
Nate Diaz vs Jim Miller
1 taki przypadek na 30 walk i tak to i tak kiepski wynik. Diaz juz tak ma ze, jego twarz wyjatkowo zle znosi uderzenia.
1 taki przypadek na 30 walk i tak to i tak kiepski wynik. Diaz juz tak ma ze, jego twarz wyjatkowo zle znosi uderzenia.
Więc jeżeli ktokolwiek dostał wpierdol w tych 2óch walkach to był Diaz
Więc jeżeli ktokolwiek dostał wpierdol w tych 2óch walkach to był Diaz
W pierwszej walce oczywiscie Connor sam zalozyl sobie duszenie za pomoca Diaza. Chodzilo o to ze, spowodowanie krawienia u Diaza nie jest jakims wyczynem skoro jego luki (szczegolnie lewy) otwieraja sie po dwoch czystych ciosach.
W pierwszej walce oczywiscie Connor sam zalozyl sobie duszenie za pomoca Diaza. Chodzilo o to ze, spowodowanie krawienia u Diaza nie jest jakims wyczynem skoro jego luki (szczegolnie lewy) otwieraja sie po dwoch czystych ciosach.
Duszenie to nie jest wpierdol
Duszenie to nie jest wpierdol
Podaj mi swoja definicje wpierdolu mistrzu…
Podaj mi swoja definicje wpierdolu mistrzu…
o obydwu walkach obaj dostali wpierdol
samo duszenie to nie wpierdol
o obydwu walkach obaj dostali wpierdol
samo duszenie to nie wpierdol
Co jest gorsze: przegrać przez skończenie, czy przez niejednogłośną decyzję, gdzie wynik był na ostrzu żyletki? Litości :DC:
Co jest gorsze: przegrać przez skończenie, czy przez niejednogłośną decyzję, gdzie wynik był na ostrzu żyletki? Litości :DC:
Wpierdol to widoczna skala obrażeń fizycznych – można wygrać walkę a zebrać konkretny wpierdol vide McGregor-Diaz 1
No jak dla ciebie w rewanżu wynik był na ostrzu żyletki to ja nie mam więcej pytań.
Wpierdol to widoczna skala obrażeń fizycznych – można wygrać walkę a zebrać konkretny wpierdol vide McGregor-Diaz 1
No jak dla ciebie w rewanżu wynik był na ostrzu żyletki to ja nie mam więcej pytań.
to czyli asia dostala tez wpierdol od karoliny?
to czyli asia dostala tez wpierdol od karoliny?
nie musi byc widoczne, niektorzy sa napierdalani przez cala walke jak worek treningowy i nic po nich nie widac, bo zadnych rozciec nie ma, a opuchlizna i siniaki nie wyskakuja od razu podczas walki
nie musi byc widoczne, niektorzy sa napierdalani przez cala walke jak worek treningowy i nic po nich nie widac, bo zadnych rozciec nie ma, a opuchlizna i siniaki nie wyskakuja od razu podczas walki
Gdyby wyniki walk oceniano według tej definicji, to nikt nie potrzebowałby sędziów. Wystarczyłoby, żeby ringowy obejrzał mordy zawodników i ogłosił werdykt.
Całe szczęście tak nie jest, a Irlandczyk w tym dwumeczu przegrał przez SKOŃCZENIE, oraz raz ledwo wygrał :happy dance:
Gdyby wyniki walk oceniano według tej definicji, to nikt nie potrzebowałby sędziów. Wystarczyłoby, żeby ringowy obejrzał mordy zawodników i ogłosił werdykt.
Całe szczęście tak nie jest, a Irlandczyk w tym dwumeczu przegrał przez SKOŃCZENIE, oraz raz ledwo wygrał :happy dance:
Ale kto powiedział ze wpierdol jest tożsamy z wynikiem?
@yonigga obie zebrały konkretny wpierdol bo Aśka morda obita jak właścicielki niebieskiej karty i Karolina zebrała najwięcej ciosów w życiu.
Ale kto powiedział ze wpierdol jest tożsamy z wynikiem?
@yonigga obie zebrały konkretny wpierdol bo Aśka morda obita jak właścicielki niebieskiej karty i Karolina zebrała najwięcej ciosów w życiu.
Co to znaczy jakby mu się chciało? Gość trenuje codziennie, startuje w triatlonach, nawet w najgorszy dzień idzie na trening. To gdzie mu się nie chce? Nie chce mu się bić, co sam przyznał i przyznaje swoim zachowaniem. Ale treningiem nie ustępuje innym, więc po prostu mentalnie odstaje. Lubię go, ale to niestety ciężki debil, razem z bratem. Z jednej strony chcieliby wszystko od UFC, a z drugiej sami nie chcą nic dać od siebie. Nick niby może wracać, ale jakoś mu się jak widać nie śpieszy i rośnie z tego druga GSP-drama. A Nate chce walczyć tylko z Conorem. Czyli co? Emerytura. A za rok będzie płakał, że UFC go nie promuje jak trzeba. Conor ma rację, wszyscy pierdolą, płaczą, są roszczeniowi, ale żeby sami się wypromować, powalczyć o swoje, to nie ma komu. I Diazy są najlepszym przykładem tego.
Co to znaczy jakby mu się chciało? Gość trenuje codziennie, startuje w triatlonach, nawet w najgorszy dzień idzie na trening. To gdzie mu się nie chce? Nie chce mu się bić, co sam przyznał i przyznaje swoim zachowaniem. Ale treningiem nie ustępuje innym, więc po prostu mentalnie odstaje. Lubię go, ale to niestety ciężki debil, razem z bratem. Z jednej strony chcieliby wszystko od UFC, a z drugiej sami nie chcą nic dać od siebie. Nick niby może wracać, ale jakoś mu się jak widać nie śpieszy i rośnie z tego druga GSP-drama. A Nate chce walczyć tylko z Conorem. Czyli co? Emerytura. A za rok będzie płakał, że UFC go nie promuje jak trzeba. Conor ma rację, wszyscy pierdolą, płaczą, są roszczeniowi, ale żeby sami się wypromować, powalczyć o swoje, to nie ma komu. I Diazy są najlepszym przykładem tego.
View attachment 4938
Z tym wpierdolem mozna polemizowac w pierwszej walce Diaz nie byl nawet podlaczony. Zreszta nie chce mi sie dalej ciagnac tej dyskusji na temat definicji wpierdolu bo i tak nic sensownego z tego nie wyniknie .
View attachment 4938
Z tym wpierdolem mozna polemizowac w pierwszej walce Diaz nie byl nawet podlaczony. Zreszta nie chce mi sie dalej ciagnac tej dyskusji na temat definicji wpierdolu bo i tak nic sensownego z tego nie wyniknie .
Dobra jestem fanem Conora, ale nie oszukujmy się. W pierwszym pojedynku to właśnie on dostał wpierdol, bo co to za wpierdol, kiedy Diaz zjadał jego strzały, a potem na nim usiadł i zaczął go obijać po mordzie tak, że Conor się odwrócił i zwyczajnie mu oddał szyję, żeby było poddanie, a nie TKO. To jest wpierdol i nie ma co czarować rzeczywistości.
Dobra jestem fanem Conora, ale nie oszukujmy się. W pierwszym pojedynku to właśnie on dostał wpierdol, bo co to za wpierdol, kiedy Diaz zjadał jego strzały, a potem na nim usiadł i zaczął go obijać po mordzie tak, że Conor się odwrócił i zwyczajnie mu oddał szyję, żeby było poddanie, a nie TKO. To jest wpierdol i nie ma co czarować rzeczywistości.
Wciąż gorzej wyglądał od McGregora
Wciąż gorzej wyglądał od McGregora
Ale Diaz nie klepał ciosów
Ale Diaz nie klepał ciosów
Poddanie to nie jest wpierdol – dyskusja poruszana setki razy na cohones
Poddanie to nie jest wpierdol – dyskusja poruszana setki razy na cohones
Ja zmierzam do tego że klepał . Miał nie klepać dziś może by go już nie było.
Ja zmierzam do tego że klepał . Miał nie klepać dziś może by go już nie było.
Powiedziałeś na złocie, ze nigdy się nie zgadzamy – więc teraz oficjalnie zgadzam się z Tobą. Jeśli Diaz chce zarabiać hajs, może nie tak wielki, jak w walce z Rudziakiem, to musi wejść do klatki i napierdalać typów. Nate ma umiejętności, żeby jeszcze najebać kogoś z szeroko rozumianej czołówki lekkiej, zwłaszcza jak wchodzi przeciwnikom do głowy, tak jak ostatnio Johnsonowi czy kiedyś Cerrone. Pytanie czy mu się chce, czy woli jednak ogromny hajs za kolejną walkę z Conarem, bez względu na wynik.
Tak wiec zgadzam się z Tobą, ale letko :kis:
Powiedziałeś na złocie, ze nigdy się nie zgadzamy – więc teraz oficjalnie zgadzam się z Tobą. Jeśli Diaz chce zarabiać hajs, może nie tak wielki, jak w walce z Rudziakiem, to musi wejść do klatki i napierdalać typów. Nate ma umiejętności, żeby jeszcze najebać kogoś z szeroko rozumianej czołówki lekkiej, zwłaszcza jak wchodzi przeciwnikom do głowy, tak jak ostatnio Johnsonowi czy kiedyś Cerrone. Pytanie czy mu się chce, czy woli jednak ogromny hajs za kolejną walkę z Conarem, bez względu na wynik.
Tak wiec zgadzam się z Tobą, ale letko :kis:
pojebalo ci sie juz do reszty. pamietasz kto wtedy obalil? i dlaczego?
pojebalo ci sie juz do reszty. pamietasz kto wtedy obalil? i dlaczego?
Diaz – Khabib
Diaz – Khabib
Diaz szczery do bólu 😆
Diaz szczery do bólu 😆
Nie chce walczyć z nikim innym bo kontrakt już nie będzie taki sam jak za walkę z Irolem no i wpierdol można dostać… Ale jebaniec jakby wygrywał to by się doczłapał może do 3 walki z mistrzem. Bracia Diaz zajebiści wojownicy a zamiast walczyć siedzą na dupie… Kariera nie trwa wiecznie chyba zapominają o tym…
Nie chce walczyć z nikim innym bo kontrakt już nie będzie taki sam jak za walkę z Irolem no i wpierdol można dostać… Ale jebaniec jakby wygrywał to by się doczłapał może do 3 walki z mistrzem. Bracia Diaz zajebiści wojownicy a zamiast walczyć siedzą na dupie… Kariera nie trwa wiecznie chyba zapominają o tym…
Ktoś tutaj błaga Króla o waleczkę, to Conor jestem szefem i ustala zasady. Z kim będzie miał ochotę z tym zawalczy :irish:
Ktoś tutaj błaga Króla o waleczkę, to Conor jestem szefem i ustala zasady. Z kim będzie miał ochotę z tym zawalczy :irish:
to ten co w rurkach pogina?:mamed:
to ten co w rurkach pogina?:mamed:
Zawodnicy błagają Conora, a ten desperacko błaga Floyda. Wszystko się zgadza :irish:
Zawodnicy błagają Conora, a ten desperacko błaga Floyda. Wszystko się zgadza :irish: