Nate Diaz nie daje o sobie zapomnieć.
Mimo braku aktywności w oktagonie młodszego z braci Diaz, Nathan stale zaczepia w mediach społecznościowych swojego byłego rywala, Conora McGregora. Teraz oberwało się także prezydentowi UFC, Danie White.
Małe dziwki. Zbiłem Ci dupę. Przegrałeś suko, ja jestem mistrzem…
Tutaj jest tylko jeden szef… UFC, nie zapomnijcie podać dalej moich postów.
W przeszłości Diaz oficjalnie przyznał, iż organizacja zaoferowała mu walkę z Tonym Fergusonem, jednakże Amerykanin nie zaakceptował oferty federacji.
Raz wygrał, raz przegrał. Może jednak podjąłby z kimś prawdziwą walkę bo w ostatnich miesiącach to wojuje na twiterze i nic mu to za bardzo nie przynosi.
Niech wklei zdjęcie jak zalatał za rudym po walce i piątki z nim zbijał.
Nate wracaj do octagonu brakuje Cie !
Debil. Pusty, głupi łeb, można traktować jako instrument do grania, będzie dobrze rezonował. Rozumiem za styl walki jeszcze, ale jak mu można kibicować za całokształt, to nie rozumiem..