Conor McGregor jest gotowy na powrót do oktagonu UFC, który nastąpi na UFC 257 i planuje kolejne występy w klatce. Irlandczyk w najbliższej walce zmierzy się z Dustinem Poirierem. W rozmowie z „TheMacLife” były podwójny mistrz wypowiedział się na temat innego zestawienia, które mieliśmy okazję widzieć w przeszłości. Rywalizacja McGregora z Natem Diazem przeszła do historii MMA jako jedna z największych. Bilans ich walk wynosi 1-1, a Irlandczyk nie wyklucza, że w tym roku może dojść do trzeciego starcia, ale tym razem w kategorii lekkiej.
Słyszałem, że Dana mówi o powrocie Diaza do kategorii lekkiej. Bardzo podoba mi się taki pomysł. Chciałbym zawalczyć z Diazem. Na pewno jeszcze raz się zmierzymy. Jeśli to zadziałoby się w dywizji do 70 kilogramów o pas mistrzowski to byłoby to coś specjalnego. Jest wiele możliwości i zobaczymy co się stanie. Ja jestem gotowy.
Myślę, że takie starcie odbyłoby się w kategorii lekkiej i o pas mistrzowski. Jeśli nie, możemy się bić w dywizji do 77 kilogramów. Walczyliśmy tam dwa razy więc po co teraz to mieszać? Jeśli na szali jednak byłby pas mistrzowski to wolałbym walkę w kategorii lekkiej. To byłoby coś niesamowitego. Mamy wiele możliwości, wiele walk i jestem podekscytowany każdą z nich.
Zawodnicy pierwszy raz zmierzyli się ze sobą na gali UFC 196 w marcu 2016 roku. W starciu które zakontraktowano w wadze średniej, górą niespodziewanie był Nate Diaz który wszedł do klatki w zastępstwie kontuzjowanego Rafaela dos Anjosa. Młodszy z braci Diaz po walce prowadzonej w bardzo szybkim tempie udusił zmęczonego Irlandczyka pod koniec drugiej rundy. W rewanżu, który wzbudził rekordowe zainteresowanie na całym świecie i odbył się pół roku później na gali UFC 202, po wyniszczającej 5 rundowej wojnie górą był Conor McGregor zwyciężając Diaza przez decyzję. Warto wspomnieć, że drugie starcie zostało docenione przez fanów i ogłoszone jako najlepsza walka w historii UFC.