Dustin Poirier zwyciężył w rewanżu z Conorem McGregorem na UFC 257 nokautując swojego rywala w drugiej rundzie pojedynku. Jak doskonale wiemy, bardzo skuteczną bronią Amerykanina były w tej walce niskie kopnięcia. Poirier cały czas obijał prawą nogę McGregora, który w pewnym momencie stracił swoją mobilność. Wykorzystał to „The Diamond”, który ciosami w stójce dokończył dzieła i odprawił „The Notoriousa” przez TKO. Zobaczcie jakie obrażenia prawej nogi odniósł Irlandczyk.
Po walce McGregor pojawił się na konferencji prasowej poruszając się o kulach. Jego trener dał jednak niedawno znać w rozmowie z Arielem Helwanim, że Irlandczyk czuje się już dobrze.
Tak, noga jest już ok. Minie jeszcze kilka dni zanim będzie chodził bez żadnego śladu urazu, ale nie ma tam poważnej kontuzji, nerw nie został uszkodzony mimo wielu kopnięć w prawą nogę. W trakcie walki była ona martwa. Potem noga bardzo spuchła, napłynęło tam sporo krwi, co utrudniało poruszanie się więc ostatecznie nie mógł się w ogóle na niej poruszać.
Dla McGregora (22-5 MMA) była to pierwsza porażka od czasu przegranej z Khabibem Nurmagomedovem. Zawodnik to były podwójny mistrz organizacji UFC. Niegdyś dzierżył on pas mistrzowski kategorii piórkowej i lekkiej. Irlandczyk w swojej karierze mierzył się z m.in. Natem Diazem, Khabibem Nurmagomedovem, Jose Aldo czy Eddie Alvarezem. Irlandczyk zapowiadał aktywność w 2021 roku. W rozmowie z Helwanim trener zawodnika dał znać, że są oni zainteresowani trzecią walką z Dustinem Poirierem, lecz nie wiadomo czy UFC będzie chciało doprowadzić do takiego starcia. Trener i zawodnik chcieliby żeby trzecie starcie było o pas mistrzowski kategorii lekkiej UFC. Nie wiadomo jakie zdanie na ten temat ma szefostwo organizacji.
Zobacz także: Najlepsze akcje rewanżu McGregora z Poirierem w zwolnionym tempie (WIDEO)