Czołowy zawodnik kategorii średniej UFC, Uriah Hall, oznajmił, że jest skłonny skrzyżować rękawice z Nigeryjczykiem nawet bez wynagrodzenia za występ.

Jamajczyk w następnym pojedynku, który odbędzie się na gali z numerem 258, zmierzy się z Chrisem Weidmanem. Potencjalne lutowe zwycięstwo z pewnością przybliżyłoby go do walki o tytuł mistrzowski, którego posiadaczem jest Israel Adesanya.

„Prime Time” udzielił ostatnio wywiadu dla Jamesa Lyncha/MMANews.com, w którym wyjaśnił, dlaczego tak bardzo pragnie stanąć w przyszłości w szranki z aktualnym czempionem.

Jesteśmy lwami polującymi na gazelę, którą obecnie jest Izzy. Zawalczę z nim, ku*wa, za darmo. Chcę tego pojedynku, gdyż jestem podekscytowany stylistycznym aspektem tego zestawienia.

Nie chcę mierzyć się z kimś, kto będzie mnie  przytulał lub punktował. Walka to walka. Powinniśmy wejść do oktagonu i dobrze się bawić.

36–letni Hall (MMA 16-9) jest obecnie na fali trzech zwycięstw z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to znokautował legendarnego Andersona Silvę w czwartej rundzie. Aktualnie jest sklasyfikowany na dziewiątym miejscu w rankingu wagi średniej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.