„Zagwarantowali nam to, że…” – Gilbert Burns o możliwości walki o pas mistrzowski UFC

Zawodnik kategorii półśredniej UFC, Gilbert Burns, wypowiedział się w temacie miana pretendenta do pasa mistrzowskiego. Brazylijczyk oraz jego najbliższy rywal otrzymali zapewnienie, że wygrany będzie rywalizował z mistrzem wagi do 77 kilogramów.

Burns powróci do oktagonu już w najbliższą sobotę, 6 maja, na okoliczność gali UFC 288. W drugim starciu wieczoru dojdzie do starcia z jego udziałem oraz Belala Muhammada. Pomimo, że stawką walki nie będzie pas mistrzowski, to rywalizację zakontraktowano na pięć rund. Pierwotnie główne wydarzenie UFC 288 miało poprzedzić starcie Charlesa Oliveiry z Beneilem Dariushem, natomiast ten pierwszy doznał kontuzji.

W drodze do gali Brazylijczyk wziął udział w dniu medialnym. Po wypadnięciu Oliveiry, Burns zgłosił gotowość do walki z Colbym Covingtonem, jednak ten ma być następnym pretendentem. Koniec końców organizacji udało się doprowadzić do rywalizacji Burnsa z Muhammadem. UFC zapewniło, że wygrany sobotniego starcia ma w następnej swojej walce zawalczyć o pas kategorii półśredniej.

Sean Shelby (matchmaker UFC) skontaktował się ze mną i powiedział, że nie ma możliwości walki z Colbym, jest niedostępny. Ma walczyć o tytuł, natomiast dodał, że mają Belala Muhammada. Ja oddzwoniłem i powiedziałem: „Gotowe”. Zagwarantowali nam to obydwóm, że zawalczymy o tytuł. Jeśli Belal wygra to jest następny, a jeśli ja, to ja będę następny.

Burns (MMA 22-5) obecnie jest na fali dwóch zwycięstw, które odniósł w tym roku. W styczniu poddał Neila Magny’ego na UFC 283, a na początku kwietnia pokonał Jorge Masvidala. Z tym drugim wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów podczas gali UFC 287 w Miami. Burns zajmuje 5. miejsce w rankingu kategorii półśredniej, natomiast jego rywal jest sklasyfikowany pozycję wyżej.