Karol „King Kong” Grzesiuk zanotował świetny powrót w walce z Piotrem Kurowskim i awansował do półfinału turnieju walk na gołe pięści WOTORE 2. Największy zawodnik turnieju, mierzący 200 centymetrów i ważący 137 kilogramów, rozbił rywala ciosami po próbie obalenia.

Piotr Kurowski aktywnie pracował na nogach i starał się trzymać dystans od Grzesiuka. Kurowskiemu udało się obalić, Karol starał się odpowiedzieć ciosami na korpus i próbą gilotyny, jednak „Korba” skontrolował większego rywala na ziemi. Kurowski zdołał zdobyć dosiad, Grzesiuk natomiast przykleił się do rywala, starając się ograniczyć jego aktywność. Kurowski rozpoczął pracę nad duszeniem z dosiadu. „Korba” był bliski zapięcia trójkąta rękami, ale Karolowi udało się wyrwać z zagrożenia. Grzesiuk nie był w stanie uciec spod dobrze kontrolującego sytuację Kurowskiego. Po wypadnięciu zawodników z ringu walka została wznowiona w tej samej pozycji na środku areny. Minęło pięć minut pojedynku, w którym jak do tej pory dominował wyłącznie Kurowski. Piotr pracował aktywnie kolejnymi uderzeniami z półgardy, a następnie z dosiadu. Grzesiuk nie miał żadnych argumentów w tym starciu, jego jedyną szansą było wymuszenie braku aktywności i powrót do stójki. W końcu sędzia zdecydował się na taki krok po ośmiu minutach. Piotr od razu poszedł po obalenie, Grzesiuk skontrował kolanem na głowę w parterze i pojedynek został wstrzymany. Po krótkiej przerwie zawodnicy wrócili do walki. Kurowski szukał przejścia do parteru, tym razem Grzesiuk bronił się i odpowiadał ciosami! Kurowski nie bronił się przed atakami Grzesiuka i sędzia w końcu przerwał walkę! Karol Grzesiuk po ciężkim starciu awansował do dalszej fazy turnieju.

Pełne wyniki i relacja z gali WOTORE 2

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.