Stipe Miocic w pierwszych słowach po przegranej z Francisem Ngannou na UFC 260 podziękował swoim fanom, rodzinie oraz trenerom za wsparcie przed walką z „Predatorem”. Były mistrz kategorii ciężkiej wypowiedział się także na temat planu na walkę z Kameruńczykiem i opowiedział o tym co poszło nie tak w walce w miniony weekend.

Miocic na gali w miniony weekend zmierzył się drugi raz w swojej karierze z obdarzonym niezwykle mocnym ciosem Ngannou. W pierwszym pojedynku obu panów górą był Stipe, który zwyciężył z Francisem przez decyzję sędziowską. Teraz jednak „Predator” nie pozostawił werdyktu w rękach sędziów punktowych i znokautował Miocicia w drugiej rundzie starcia. Na swoim profilu na Instagramie były już mistrz królewskiej dywizji i rekordzista pod względem obron tego tytułu wypowiedział się na temat tej walki.

Przede wszystkim – czuję się ok. Wiem, że ten upadek nie był pełen wdzięku, ale byłem nieprzytomny więc tak się zdarza (śmiech).

Do mojej rodziny, przyjaciół i fanów, szczególnie z Chorwacji i Cleveland… Kocham was i przepraszam. Nienawidzę was zawodzić. Do moich trenerów – dziękuję. Wiem, że czujecie każdą porażkę tak jak ja. Wygrywamy jako rodzina i przegrywamy jako rodzina. Przegrane nie są fajne, zawsze trochę kują, ale tak wygląda ten biznes. Nie możesz wygrać wszystkich walk i to ważne żeby zrozumieć, że przegrane są częścią sportu (i życia), tak jak i wygrane.

Nie zapomnijcie nigdy, że Bóg sprawi, że będziecie w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Nie można tłamsić się tym, że powinno się coś zrobić lepiej, trzeba uczyć się i rozwijać po porażkach, potem wrócić będąc lepiej przygotowanym.

Niestety, nie zrealizowałem swojego planu na walkę. Czułem się świetne wchodząc do drugiej rundy, początek szedł tak jak zaplanowaliśmy. Był bardzo zdyszany, a ja byłem nadgorliwy i zapomniałem o obronie. To nie była odpowiednia postawa do przyjęcia ciosu. Zobaczył otwarcie i zrobił to co robią świetni zawodnicy.

Teraz Miocic zamierza odpocząć i przywitać na świecie swojego syna, który ma urodzić się latem tego roku. Stipe nie wypowiedział się na temat powrotu do oktagonu UFC i nie wymienił żadnego potencjalnego rywala, czy też nie nawoływał o rewanż z Ngannou.

To był mój błąd i go akceptuję, to już się więcej nie wydarzy. Na koniec chciałbym pogratulować Francisowi Ngannou i jego trenerom za zasłużoną wygraną. Sobotnia noc była wasza, cieszcie się waszą wygraną! Na ten moment będę rozkoszował się przerwą, spędzę czas z moją rodziną i przywitamy mojego syna latem tego roku… Pozostajemy w kontakcie, niech was Bóg błogosławi.

Miocic (20-4 MMA) w swojej karierze Stipe mierzył się z m.in. Danielem Cormierem (trzy razy) Juniorem dos Santosem (2 razy), Fabricio Werdumem czy Alistairem Overeemem. W przeszłości Miocic wygrywał 15 z 20 walk przez skończenia przed czasem. 38-letni były mistrz kategorii ciężkiej UFC uważany był przez wielu przed starciem na UFC 260 za najlepszego zawodnika do 120 kilogramów w historii organizacji.

Teraz nie wiadomo czy UFC będzie chciało doprowadzić do trzeciej walki Miocicia z Ngannou. Bilans ich pojedynków wynosi 1-1. Mówi się, że Ngannou może zawalczyć z Jonem Jonesem lub Derrickiem Lewisem. Nieznane są plany UFC wobec nowego mistrza kategorii do 120 kilogramów.

Warto dodać, że Stipe to rekordzista pod względem wygranych mistrzowskich walk w królewskiej dywizji UFC. Ma też na swoim koncie najwięcej obron tytułu w historii. W przeszłości zdobył on aż 9 bonusów po galach (najwięcej w historii kategorii ciężkiej UFC). Do tego posiada rekord pod względem największej ilości ciosów zadanych w walce (pojedynek z Markiem Huntem).

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

18 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Senator Kozioł
Senator Kozioł

Bellator
Featherweight

4,066 komentarzy 7,688 polubień

no i Stipe klasa zachowanie. Jakos nie wierze zeby Mutumatuhatu mogl sie nawet zblizyc do ilości obron Miocica. Ja mam poczucie,ze to nie Ngannou byl taki mega w tej walce, tylko to Stipe zawalczyl totalnie bez duszy.

Odpowiedz 5 polubień

Avatar of Boxerross
Boxerross

Legacy FC
Featherweight

1,926 komentarzy 3,039 polubień

Z twarzy Stipe nie wyglądał dobrze, nie wiem czy mi się wydawało, czy może inni też to zauważyli. Swoją drogą.. zawsze mnie jakoś drażnią takie wstawki typu "Niech was Bóg błogosławi".

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Mmayhem
Mmayhem

PRIDE FC
Middleweight

6,711 komentarzy 24,442 polubień

Przegrane nie są fajne, zawsze trochę kują, ale tak wygląda ten biznes

Kłują może?

:putinlaugh:

Stipe klasa po porażce.
:applause:

Odpowiedz 5 polubień

Avatar of Masta
Masta

Vale Tudo
Open

22,771 komentarzy 58,257 polubień

ALe Nguenani dyszy na zjdeciu... Jak Jones nie da se ubić do konca 2ej to pozmiatane.

Odpowiedz polub

Avatar of skunx
skunx

KSW
Heavyweight

6,012 komentarzy 9,674 polubień

W pierwszej walce go zdeklasował, teraz przyjął luja to padł ale chyba z 7 na 10 starć to by wygrał. Z Ngannou kawał wielkiego bambusa - strach się bać. Prosze tylko nie znowu walka z Bestią - amatorzy

Odpowiedz polub

G
Guest

Ngannou vs Jones
Miocic vs Lewis

Odpowiedz polub

Avatar of VikingIno
VikingIno

Brutaal
Lightweight

504 komentarzy 831 polubień

,,Nie można wygrać wszystkich walk" - a khabib to co ?

Odpowiedz 1 Like

Avatar of blazini
blazini

PRIDE FC
Heavyweight

7,095 komentarzy 23,705 polubień

Po tematach widzę, że wielu nie w smak, że to Ngannou jest numero uno dywizji królewskiej. Mnie on ani ziębi, ani grzeje, ale trzeba oddać Ngannou co ngannouowe. Pokonał obecnego mistrza pewnie i sprawiedliwie. Co więcej dokonał tego po druzgocącej (trochę przesadzam) porażce z nim, co pokazuje, że potrafi z pokorą pracować nad własnym rozwojem. Dość szybko nauczył się angielskiego na tyle dobrze, że potrafi wyrazić swoje opinie, czy nawet wystąpić u Rogana i gadać tam z nim ze dwie godziny.

Jak już o tym, to widziałem fragmenty i nie ma w nim żadnej pychy, wręcz przeciwnie, wydaje się miły i pokorny. Ten angielski to był zresztą w strzał w dziesiątkę, bo wyglądał na przeraźliwego typa, co wrogów Hutu czy tam Tutsi zabijał, a okazał się łagodnym gigantem.

Do tego wielu ma mu za złe, że "nie uznał" zwycięstwa Błachowicza z jego afrykańskim kolegą. Ale to bzdura. Napisał "dla mnie wciąż jesteś mistrzem", co nie znaczyło, że uważa, że Adesanya wygrał, tylko, że jako człowiek i zawodnik nosi się jak mistrz (którym zresztą przecież wciąż jest w wadze niżej).

Skoro najlepsi doceniają, to i wy doceńcie.

1617051285465.png

Miocic oczywiście też pełen szacun.

Odpowiedz 18 polubień

click to expand...
Avatar of Deleted
Deleted

UFC
Welterweight

9,433 komentarzy 6,834 polubień

ALe Nguenani dyszy na zjdeciu... Jak Jones nie da se ubić do konca 2ej to pozmiatane.

Wez pod uwagę ze adrenalina pod koniec tez zrobila swoje.
Oby doszło do walki z Jonesem bo będzie w końcu szansa zobaczyć piktograma w prawdziwych kłopotach hehe

Odpowiedz 1 Like

Avatar of GupiRyj
GupiRyj

Legacy FC
Heavyweight

2,183 komentarzy 4,200 polubień

Po tematach widzę, że wielu nie w smak, że to Ngannou jest numero uno dywizji królewskiej. Mnie on ani ziębi, ani grzeje, ale trzeba oddać Ngannou co ngannouowe. Pokonał obecnego mistrza pewnie i sprawiedliwie. Co więcej dokonał tego po druzgocącej (trochę przesadzam) porażce z nim, co pokazuje, że potrafi z pokorą pracować nad własnym rozwojem. Dość szybko nauczył się angielskiego na tyle dobrze, że potrafi wyrazić swoje opinie, czy nawet wystąpić u Rogana i gadać tam z nim ze dwie godziny.

Jak już o tym, to widziałem fragmenty i nie ma w nim żadnej pychy, wręcz przeciwnie, wydaje się miły i pokorny. Ten angielski to był zresztą w strzał w dziesiątkę, bo wyglądał na przeraźliwego typa, co wrogów Hutu czy tam Tutsi zabijał, a okazał się łagodnym gigantem.

Do tego wielu ma mu za złe, że "nie uznał" zwycięstwa Błachowicza z jego afrykańskim kolegą. Ale to bzdura. Napisał "dla mnie wciąż jesteś mistrzem", co nie znaczyło, że uważa, że Adesanya wygrał, tylko, że jako człowiek i zawodnik nosi się jak mistrz (którym zresztą przecież wciąż jest w wadze niżej).

Skoro najlepsi doceniają, to i wy doceńcie.

View attachment 18986

Miocic oczywiście też pełen szacun.

Bardzo dobrze tutaj to pokazales. Mnie tez Francis raczej jakos nie fascynuje ale trzeba mu przyznac, ze zdobyl mistrzostwo bez zadnych kontrowersji, pokonujac bardzo mocnego Miocica.
A czlowiekiem tez wydaje sie sympatycznym, wiec tylko przyklasnac i pogratulowac.

Odpowiedz 7 polubień

click to expand...
G
Guest

Po tematach widzę, że wielu nie w smak, że to Ngannou jest numero uno dywizji królewskiej. Mnie on ani ziębi, ani grzeje, ale trzeba oddać Ngannou co ngannouowe. Pokonał obecnego mistrza pewnie i sprawiedliwie. Co więcej dokonał tego po druzgocącej (trochę przesadzam) porażce z nim, co pokazuje, że potrafi z pokorą pracować nad własnym rozwojem. Dość szybko nauczył się angielskiego na tyle dobrze, że potrafi wyrazić swoje opinie, czy nawet wystąpić u Rogana i gadać tam z nim ze dwie godziny.

Jak już o tym, to widziałem fragmenty i nie ma w nim żadnej pychy, wręcz przeciwnie, wydaje się miły i pokorny. Ten angielski to był zresztą w strzał w dziesiątkę, bo wyglądał na przeraźliwego typa, co wrogów Hutu czy tam Tutsi zabijał, a okazał się łagodnym gigantem.

Do tego wielu ma mu za złe, że "nie uznał" zwycięstwa Błachowicza z jego afrykańskim kolegą. Ale to bzdura. Napisał "dla mnie wciąż jesteś mistrzem", co nie znaczyło, że uważa, że Adesanya wygrał, tylko, że jako człowiek i zawodnik nosi się jak mistrz (którym zresztą przecież wciąż jest w wadze niżej).

Skoro najlepsi doceniają, to i wy doceńcie.

View attachment 18986

Miocic oczywiście też pełen szacun.

Mysle, ze ciezko jest nie lubic Jebutumbu i podejrzewam, ze liczba jego antyfanow jest niewielka. Mozliwe, ze nawet najmniejsza, ze wszystkich mistrzow UFC, dotychczas. Taki misiek z niego, jak to bardzo czesto bywa, zupelne przeciwienstwo jego wygladu. Widzialem caly odcinek JRE z jego udzialem i bez kitu zero w nim jakies pychy czy samouwielbienia a jak wiemy przeszedl dluga droge od kopalni piasku gdzies tam w Afryce do bycia pretendentem do pasa UFC i mogloby mu troche porwac beret, tymbardziej, ze jest tzw "self-made" nikt mu "roz pod nogi nie sypal" a wlasciwie bylo zupelnie odwrotnie.

FUN FACT: dzieciak z filmiku to Jax Nelson syn Big Country Nelsona

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...
E
Expertzkanapyy

Oplot Challenge
Middleweight

114 komentarzy 83 polubień

Dramatycznie słabo przygotowany wyszedł do walki.

Odpowiedz polub

Avatar of moriox
moriox

Jungle Fight
Light Heavyweight

412 komentarzy 262 polubień

Raczej nie miał żadnej pewności, wiedząc że predator sie rozwija. Może skończyć karierę. Wiek już do tego właściwy. Muskuły zaczęły już wiotczeć chyba też. Po co wygrać z kimś słabszym i znowu walczyć o tytuł jeszcze później ze słabszej pozycji. Akurat dorobek też spełniony całkowicie. .

Odpowiedz polub

Avatar of Graf Ramolo
Graf Ramolo

Maximum FC
Light Heavyweight

1,679 komentarzy 2,643 polubień

Stipe miałem wrażenie że nie widział szans wygranej i się podpalił jak tylko zobaczył światełko w tunelu. I klops. Dla mnie wszystko jedno kto teraz rządzi. Nie miałem faworyta, grunt by walczył minimum te dwa razy w roku.

Odpowiedz polub

Avatar of nikobellic
nikobellic

Oplot Challenge
Middleweight

86 komentarzy 32 polubień

Z twarzy Stipe nie wyglądał dobrze, nie wiem czy mi się wydawało, czy może inni też to zauważyli. Swoją drogą.. zawsze mnie jakoś drażnią takie wstawki typu "Niech was Bóg błogosławi".

boś chory chłopie

Odpowiedz polub

Avatar of roundone
roundone

BAMMA
Bantamweight

790 komentarzy 872 polubień

Dramatycznie słabo przygotowany wyszedł do walki.

Wszedł dobrze przygotowany ale Franek tez odrobił lekcje bez podpalania ujebal ślicznie wiedział że jak wejdzie bulka to spanko kto by nie byl technika ciosów poprawioną o 100 % mądry Frank to killer :hitman:

Odpowiedz polub

G
Guest

,,Nie można wygrać wszystkich walk" - a khabib to co ?

Przegrał z Tibau

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Graf Ramolo
Graf Ramolo

Maximum FC
Light Heavyweight

1,679 komentarzy 2,643 polubień

Z twarzy Stipe nie wyglądał dobrze, nie wiem czy mi się wydawało, czy może inni też to zauważyli. Swoją drogą.. zawsze mnie jakoś drażnią takie wstawki typu "Niech was Bóg błogosławi".

Mnie też, na ch mieszać postacie z bajek że zwykłym sportem i zarabianiem kasy.

Odpowiedz polub