„Wiem, że mogę go pokonać” – Jiri Prochazka o trzeciej walce z Alexem Pereirą i następnych rywalach

Jiri Prochazka, były mistrz kategorii półciężkiej UFC, nie zamierza załamywać rąk po ostatniej porażce z Alexem Pereirą. Niedawny pretendent uważa, że jest w stanie pokonać „Poatana”.

Czech w walce wieczoru UFC 303 zmierzył się po raz drugi ze wspomnianym Pereirą. Wydarzenie odbyło się 29 czerwca w obiekcie T-Mobile Arena w Las Vegas. Popularny „Poatan” po raz kolejny nie pozostawił złudzeń Prochazce, nokautując go na początku drugiej rundy. Tym samym Pereira po raz drugi obronił pas kategorii półciężkiej. Dodatkowo 37-latek za swój występ otrzymał od organizacji wyjątkowy bonus w wysokości 303. tysięcy dolarów.

Prochazka w rozmowie dla serwisu TN.cz wypowiedział się na temat kolejnych rywali oraz potencjalnej trzeciej walki z Pereirą. 31-latek wierzy, że pomimo niepowodzeń jest w stanie pokonać Brazylijczyka. Czech póki co nie ma zamiaru się spieszyć z powrotem do oktagonu, natomiast ma na celu kilka nazwisk. Były mistrz UFC jako następnych rywali wymienił Jamahala Hilla, Magomeda Ankalaeva oraz Jana Błachowicza.

Wiem, że mogę pokonać Pereirę. Czuję, że mam wszystko by tego dokonać i po prostu potrzebuję odblokować pewne rzeczy, aby wygrać. Pozwolę, aby kwestia następnego rywala się wykrystalizowała. Myślę o jakichś nazwiskach. Mamy Jamahala Hilla, Magomeda Ankalaeva, czy Jana Błachowicza.

Prochazka (MMA 30-5-1) przed drugą walką z Pereirą pokonał w kwietniu podczas UFC 300 Aleksandara Rakicia przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Za swój występ Czech otrzymał bonus od amerykańskiej organizacji. Wcześniej „Denisa” przegrał walkę o pas z Pereirą na gali UFC 295 w listopadzie 2023. Brazylijczyk znokautował „Denisę” w drugiej rundzie. 31-latek w 2022 roku był mistrzem wagi półciężkiej. Pas zwakował z powodu poważnej kontuzji barku.