Niecodzienny trening zawodnika UFC — Meraba Dvalishviliego o niemal nie spowodował groźnej kontuzji.

Merab Dvalishvili trafił do organizacji UFC w 2017 roku i nie miał udanego startu. Już na samym początku przegrał dwie walki. Najpierw z Frankiem Saenzem a potem z Rickym Simonem. Pod koniec 2018 roku powrócił na dobrą ścieżkę i obecnie znajduje się na fali 5 zwycięstw. Gruzin na swoim koncie na Instagramie opublikował nagranie z treningu — udał się do parku na bieganie. Mijając zamarznięty staw, wpadł na pomysł, aby skoczyć do niegoi trochę pomorsować. Początkowo myślał, że pod śniegiem znajduje się niezamarznięta woda, ale był w dużym błędzie. Merab wskoczył na główkę i uderzył twarzą w lód.

Pomyślałem, że to wspaniały dzień na trening i bieganie w parku. Potem zobaczyłem staw, myślałem, że to śnieg i woda. Okazało się, że ta tafla to lód i gałęzie drzew. Po wskoczeniu na główkę, poczułem, jak moja skóra się rozrywa. Na sam koniec muszę przyznać, że gorszym bólem było zszywanie mojej głowy.

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Merab mógłby powrócić już do oktagonu UFC, miał zakontraktowane dwa pojedynki na grudzień. Początkowo jego rywalem miał być Cody Stamann, jednak został zdjęty z rozpiski, następnie w zastępstwie pojawił się Raoni Barcelos, ale został zawieszony z powodu stanu zdrowia. Całe szczęście trening  Dvalishviliego skończył się na zszyciu skóry. Miejmy nadzieję, że niebawem znowu zobaczymy go w klatce UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.