W walce wieczoru gali UFC Vegas 24 zmierzył się były mistrz kategorii średniej — Robert Whittaker oraz Kelvin Gastelum. Na szczycie wagi lepszym zawodnikiem okazał się Robert Whittaker, który po prawdziwej batalii okazał się lepszy na punkty.

Obaj panowie byli bardzo aktywni z początku. Dużo szachowania, ucieczek i dynamicznego poruszania się wraz z ciosami. Gastelum wywierał ciągle presję, ale już na wstępie skasował prawego sierpa. Następnie nieco wstrzymał się z otwartymi szarżami. W końcu Whittaker trafił rywala wysokim kopnięciem, ten zachwiał się, ale nie padł. Seria ciosów też nie wykończyła Kelvina Gasteluma. Na 3 minuty przed końcem pierwszej odsłony Robert obalił swojego rywala i przeszedł do obijania.

Kolejne rundy pokazały, że starcie to ma ogromny potencjał na dobrą bitkę. W trzeciej odsłonie oglądaliśmy dużo boksu z obu stron, naprawdę mało brudnych akcji — stójka na wysokim poziomie. W zwarciu przewagę miał Gastelum, ale ciosy prosty Roberta Whittakera w dystansie siały spustoszenie, w dodatku dochodziły wysokie kopnięcia. Obaj panowie także bardzo często używali niskich kopnięć.

W przedostatniej odsłonie nic się nie zmieniło. Zawodnicy żywiołowo szli na wymiany, Gastelum szukał obaleń, ale Australijczyk świetnie zmieniał pozycję i nie pozwalał na przeniesienie walki do parteru. Patrząc na dyspozycję Kelvina Gasteluma, trzeba przyznać, że wyglądał najlepiej od kilku ostatnich występów w oktagonie. Mimo to nie mógł przeciwstawić się ciosom prostym Roberta, nie do końca radził sobie z przewagą zasięgu swojego rywala. Na pochwałę w arsenale Whittakera szczególnie zasługiwał lewy prosty i wysokie kopnięcia.

W ostatniej rundzie Kelvin ruszył otwarcie na wojnę. Wiedział, że na punkty, szczególnie po słabych, pierwszych 5 minutach nie ma dużych nadziei. Z pewnością początek ostatniej odsłony należał do Amerykanina, był chaotyczny w swoich atakach, ale punktował. W końcu na dwie minuty przed syreną Robert Whittaker zdobył obalenie i nie wypuścił tej okazji do końca pojedynku. W ostatnich 30 sekundach Australijczyk wpiął się nawet za plecy, ale nie wystarczyło czasu… Świetny pojedynek.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.