Kilka godzin po porannym ważeniu, bohaterowie jutrzejszego wydarzenia ostatni raz przed wejściem do oktagonu stanęli ze sobą twarzą w twarz. Oczywiście nie zabrakło dużych emocji! Co ciekawe, była to pierwsza oficjalna ceremonia od marca ubiegłego roku.
Na miejscu Conora nie jadłbym tego sosu przed walką, Poirier mógł być tak zdesperowany, że jeszcze dodał do niego środki na przeczyszczenie, bo wie, że zostanie znokautowany.
Jakiś dziwny ten Conor, bez wyzywania, wkurwiania i rzucania butelkami 😉
Zajebisty taki jest Conor. Ja mega lubię go w tej "wersji".
@Orest proszę o analizę.
W zyciu nie widziałem bardziej pojebanej rzeczy niz ten "stairdawn".
To nie jest McGregor tylko jakis klon.
W piórkowej McGregor miał duza przewage fizyczną. Teraz jest odwrotnie. Jestem ciekaw jak to sie potoczy, byłaby niezła kaszana jakby do jakies niespodzianki doszło hehe.
Po zostaniu multimilonerem juz nie musi robic trash talku 24 h na dobe.
conor wygląda skurwysyńsko z tą łysą pałą. poirer zostanie zajebany.
Co ten Conor odpierdala z tym dziwnym ściskaniem dłoni ?
Ale kciuk ::clintdis::
Rudy jak spokorniał po wpierdolach. :antonio:
zaklad o 200 zl?
A może dlatego, że wpłacił hajs na jego fundacje i by był debilem gdyby się sadził do niego ? Nie wypada po prostu, zobaczycie innych będzie mieszał z błotem i będzie nakręcał karuzele.
Byłem przekonany, że będzie tak, jak z Cerrone, czyli pełna kulturka przez cały czas,ale na ważeniu z ogniem w oczach:devil smile:
Odpalcie w 5:25. Smutne jak Dustin próbuje sobie wmówić, że jest spokojny i pewny siebie. Spięty jak plandeka na żuku, prawie płakał na backstage'u. Zawsze się śmiałem z przewidywań analityków mowy ciała na cohones, ale nie widzę możliwości jak tak zespinany gość może to wygrać. Niestety szybkie KO w wykonaniu Conora.
Odpalcie w 5:25. Smutne jak Dustin próbuje sobie wmówić, że jest spokojny i pewny siebie. Spięty jak plandeka na żuku, prawie płakał na backstage'u. Zawsze się śmiałem z przewidywań analityków mowy ciała na cohones, ale nie widzę możliwości jak tak zespinany gość może to wygrać. Niestety szybkie KO w wykonaniu Conora.
Dustin to z odcinka na odcinek byl coraz bardziej zestresowany. A w ostatnich odcinkach jak dochodzilo do spotkan z Rudym czekalem az Dustin sie poplacze… Az dygotal caly ze stresu.
Mam wrażenie że Dustin skasuje Conora w mistrzowskich rundach
Odpalcie w 5:25. Smutne jak Dustin próbuje sobie wmówić, że jest spokojny i pewny siebie. Spięty jak plandeka na żuku, prawie płakał na backstage'u. Zawsze się śmiałem z przewidywań analityków mowy ciała na cohones, ale nie widzę możliwości jak tak zespinany gość może to wygrać. Niestety szybkie KO w wykonaniu Conora.
Diaz przed pierwszą walką z Conorem też był skazywany na porażkę bo przerwał wywiady i rzekomo Conor zniszczył go psychicznie.
Ale Dustin to nie Nate.
Nie ma cohones jak Diaz.
Masz gest. :roberteyeblinking:
Mylne wrażenie :suchykarol: