UFC postanowiło docenić młodego Jimmy’ego Crute’a i przypomnieć fanom MMA jego świetny występ w walce z Polakiem, Michałem Oleksiejczukiem. „Lord” wrócił po przegranej z Ovincem St. Preux w lutym tego roku żeby zmierzyć się z młodszym Australijczykiem na gali w Nowej Zelandii. Crute szybko rozprawił się z Oleksiejczukiem poddając go kimurą w pierwszej rundzie pojedynku. Dla „The Brute” była to pierwsza wygrana w tym roku – później pokonał Modestasa Bukauskasa.
Po walce z Crutem, Oleksiejczuk zapowiedział przerwę od startów i pracę nad pewnymi aspektami MMA o czym możecie posłuchać w wywiadzie z maja tego roku.
Nawet komentarze na YT doceniają trenera, pana Mirosława.
Ale sie drze jebany 😆
Chuj z tym, tu jest prezent – bliżej nieznany zawodnik z Irlandii debiutuje w UFC przeciw zawodnikowi z bilansem 6-1 z czego 3-0 w UFC i w końcowych sekundach walki wali kombinacje w jego łeb jak w bęben, chyba zrobi wielką karierę:
:no no: za mało medialny i agresywny w wywiadach, przepadnie w tłumie dobrych zawodników.
Crute to przekozak , niedługo czołówka LHW , a Lord po przerwie wróci jako inny zawodnik i pokaże jeszcze na co go stać
Sejfy!!! Gwarant!!! Lampard detektywi!!! Kolanaaaaa!!!!!
Nie pamiętałem jego walk zbytnio, ale jak spojrzałem w rekord i wiek to jest możliwe
:frankapprove:
Czekam na powrót Michała i jestem ciekaw jego formy.
Wez to gowno stąd