Deontay Wilder (42-0-1, BOKS) już w sobotę stanie naprzeciw Tysona Fury’ego (29-0-1, BOKS) po raz drugi. Pojedynek w Las Vegas ma charakter rewanżowy, a w stawce jest mistrzostwo WBC w wadze ciężkiej. Co słychać zatem u pięściarzy przed tak głośnym wydarzeniem? Cóż, Brytyjczyk zapowiada, że wyjdzie do walki o wiele cięższy, a przy okazji wyśmiewa znanego promotora. Wilder zaś twierdzi, że nie będzie trylogii, a drobne poprawki z pierwszej walki dadzą mu wymarzoną wygraną przez nokaut, najlepiej zabójczy.

W pierwszej walce niepotrzebnie przechodziłem do kilku rzeczy. Drobne poprawki pomogą mi rozprawić się z tym gościem za drugim razem – mówi Deontay w rozmowie z Garethem A Daviesem z The Ring Magazine.

Wtedy chciałem go znokautować w jakikolwiek sposób, byłem napalony, nie ustawiałem go, po prostu w końcu huknąłem. Trafiłem, ale on wstał, chociaż liczenie było mocno kontrowersyjne.

W drugiej walce nie pozostawię wątpliwości. Odwalę tego chłopa i zyskam wielkie uznanie, na które zasługuje od lat. Czekajcie, nie zawsze ten cios przychodzi, kiedy chcę. Nie bójcie się, nokaut wjedzie w odpowiednim czasie. Powiem wam jedno, nie mrugajcie. Tak go strzelę, że wypadnie z ringu.

Z drugiej strony mamy sylwetkę ”Króla Cyganów”, który po dołączeniu do Kronk Gym ogłosił, że w rewanżu zamierza ważyć aż 270 funtów. Czy jest to prawdą? Nie do końca, bo Fury na swoim Instagramie publikuje przygotowania i nie wygląda, aby przybrał.

https://www.instagram.com/p/B8iQ-hipEWJ/

Czuję się komfortowo z obecną wagą. Nie staram się zgubić kilogramów ani przytyć. Jestem naturalnym ciężkim, odżywiam się zdrowo i mam gdzieś liczby na wadze. Ta noc nie zależy od wagi.

Nie chodzi tutaj o formę Wildera, tylko o to, jak dobrym zawodnikiem jestem i jak się pokażę. Nie myślę o rywalu, gówno to dla mnie znaczy. To ja mam być skoncentrowany i ja mam pokazać swoje maksimum. Skupiam się na sobie, przecież to nie ja będę się martwił, kiedy Deontay będzie spał.

Nie zabrakło także odniesienia ”Olbrzyma z Wilmslow” do jednego z promotorów, a dokładnie Eddiego Hearna.

Jest palantem. A może bardziej klaunem? Nie obchodzi mnie kompletnie ten gość. Wkurza mnie to, że ciągle wymienia moje nazwisko, aby pozostać w mediach i robić szum.

Wiecie, co zrobię po sobotniej walce, kiedy wygram? Zaśpiewam, będę zawodnikiem, który posmakował każdego pasa w wadze ciężkiej.

Transmisję walki Deontay Wilder vs Tyson Fury II zobaczymy na antenach TVP Sport oraz aplikacji mobilnej. Na naszej stronie już jutro pojawi się rozpiska oraz informacje dotyczące pojedynku. W nocy z soboty na niedzielę rozpoczniemy relację na żywo z tego wydarzenia – ”runda po rundzie”.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.