Wygląda na to, że Tony Ferguson jest gotowy na walkę na UFC 256, lecz organizacja nie jest zainteresowana występem „El Cucuy” w tym terminie. Nie tak dawno informowaliśmy, że Ferguson wyzwał na walkę nowy nabytek UFC, Michaela Chandlera, z którym chciałby zmierzyć się na wcześniej wspomnianej UFC 256. Jak informuje Ariel Helwani z ESPN, w tym momencie nie ma żadnych rozmów pomiędzy Fergusonem a UFC dotyczących jego występu.
Tony Ferguson błaga, aby zostać dodanym do rozpiski UFC 256, ale nie sądzę, że to się wydarzy. Według moich źródeł nie dostał żadnej odpowiedzi i organizacja z nim nie rozmawia.
El Cucuy is currently doubtful for December 😕
(via )
— ESPN MMA (@espnmma)
Ferguson (25-4 MMA) zmierzył się na pierwszej gali po przerwie spowodowanej epidemią, UFC 249, z Justinem Gaethje, z którym przegrał w 5. rundzie pojedynku przez TKO. Przed walką z „The Highlight”, zawodnik miał świetną serię 12 wygranych z rzędu, która rozpoczęła się w październiku 2013 roku. „El Cucuy” aż 20 z 25 zwycięstw w karierze zdobywał kończąc rywali przed czasem.
Tony przestał się z nami komunikować. Nie możemy dograć dla niego nowej walki. Kiedy dzwonimy do Ciebie i chcesz walczyć – walczysz. Jeśli nie, nie mam z tym żadnego problemu. Nie będę nikogo zmuszał do walki. Nie chcesz się bić? Idziemy dalej, robimy inne pojedynki.
Podejście szefa UFC do tematu nie podoba się Fergusonowi, który w rozmowie z ESPN w październiku tego roku tak odpowiedział White’owi:
Dana chciał mówić w moim imieniu. Chciał wyjść i mówić, że Tony weźmie taką i taką walkę. My nie jesteśmy przyjaciółmi. Nigdy nie mówiłem, że jesteśmy przyjaciółmi. To tylko biznes, prawda? Jestem tu, gdy mnie potrzebujecie. Poważnie człowieku, jestem wykonawcą i robię swoje. Kocham UFC i to wszystko, ale nie jestem kawałkiem mięsa do przerzucania.
Na ten moment nie wiadomo kiedy do klatki UFC wróci 36-letni „El Cucuy”.