„To by było poj****e” – Dana White o niedoszłym starciu Chimaeva z Diazem na UFC 279

Prezydent UFC, Dana White, wypowiedział się na temat pierwotnie planowanej walki wieczoru gali UFC 279. Szef najlepszej organizacji MMA na świecie cieszy się, że nie doszło do pojedynku Nate’a Diaza z Khamzatem Chimaevem.

Obydwaj zawodnicy mieli zmierzyć się ze sobą 10 września w walce wieczoru gali UFC 279. Pojedynek nie doszedł jednak do skutku, ponieważ Chimaev wykazał się dużym brakiem profesjonalizmu przekraczając limit kategorii półśredniej aż o 7,5 funta. W związku z tym organizacja dokonała sporych roszad na karcie wydarzenia. Ostatecznie Diaz zmierzył się z Tonym Fergusonem w walce wieczoru. Chimaev zaś walczył w limicie umownym z Kevinem Hollandem w pojedynku poprzedzającym wspomniane starcie.

Na temat pierwotnie planowanej walki wieczoru wypowiedział się w rozmowie z „The Action Junkeez Podcast” prezydent UFC, Dana White. Szef amerykańskiej organizacji na podstawie tego co miało miejsce na gali uznał, że dobrze się stało, że rozpiska została zmieniona. Chimaev szybko rozprawił się z Hollandem poddając go w 133 sekundy, natomiast Diaz poddał Fergusona w czwartej rundzie starcia.

Po obejrzeniu walki uświadamiasz sobie, że Chimaev vs Diaz nie wyglądałoby dobrze. To by było poj****e. Wiem, że ludzie byli wściekli na Khamzata za niezrobienie wagi i inne rzeczy, ale to jak wyszedł do Hollanda i zrobił z nim to co zrobił… K**wa. Widzieliście zdjęcie Hollanda z zaczerwienionymi oczami, które opublikował któregoś dnia po tym duszeniu? Myślę sobie jasny gwint.

Organizacja UFC pomimo niezrobienia wagi przez Chimaeva oraz przetasowań na karcie jakie zostały tym spowodowane nie ukarała zawodnika. Sam White po tym starciu powiedział, że lepiej by było dla Czeczena jakby przeszedł do kategorii średniej. Chimaev nawet dał znać w krótkim wpisie na Twitterze, że zamierza walczyć w dywizji do 84 kilogramów.