TJ Dillashaw wrócił do oktagonu UFC po dłuższej przerwie spowodowanej wpadką dopingową i jak się okazuje, nie był on w najlepszej formie fizycznej. Amerykanin twierdzi, że zmagał się z licznymi urazami jeszcze podczas przygotowań do pojedynku z Corym Sandhagenem.

Dillashaw wygrał z Sandhagenem przez decyzję sędziowską po bardzo bliskiej walce. Były mistrz UFC doznał większych obrażeń niż jego rywal, lecz udawało mu się kontrolować przeciwnika w parterze i przy siatce, czym prawdopodobnie przekonał sędziów punktowych o swojej przewadze. Dillashaw w rozmowie z dziennikarzami po walce wyznał, że przy okazji występu na UFC Vegas 32 zmagał się z licznymi urazami, lecz nie zamierzał wycofywać się z wyczekiwanego powrotu do klatki.

Przygotowania na walkę, która miała odbyć się 8 maja przebiegły dobrze, poza tym, że doznałem rozcięcia. Mogłem sparować. Później jednak nie mogłem utrzymać dobrej formy. Najpierw zmagałem się z uciśniętym nerwem w stopie i jeszcze na dwa dni przed walką musiałem trenować w butach. Potem zerwałem więzadło poboczne piszczelowe w prawym kolanie i doznałem urazu lewego barku. To były ciężkie przygotowania. Nie chciałem o tym mówić, bo nie zamierzałem zasłaniać się wymówkami. Musiałem tam wyjść, przerwa była zbyt długa. Nie było szans żebym wycofał się z tej walki.

Dillashaw (17-4 MMA) udanie wrócił do oktagonu UFC po przerwie spowodowanej wpadką dopingową. W organizmie zawodnika znaleziono niedozwoloną substancję, EPO. Ostatni raz w oktagonie UFC przed przymusową przerwą walczył w styczniu 2019 roku. Przed zawieszeniem za stosowanie dopingu przegrał z Henrym Cejudo, kiedy spróbował swoich sił w kategorii muszej. „Triple C” znokautował go w pierwszej rundzie pojedynku. Na swoim koncie „Killashaw” ma wygrane z m.in. Codym Garbrandtem, Renanem Barao czy Johnem Linekerem. 11 z 17 wygranych w karierze zawodnik zdobywał przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

13 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of KaczFC
KaczFC

ONE FC
Welterweight

2,416 komentarzy 2,751 polubień

Odstawił koks i się żali, że już nie jest taki terminator heh

Odpowiedz polub

Avatar of baju
baju

NoLife FC

32,028 komentarzy 56,799 polubień

Odstawił koks i się żali, że już nie jest taki terminator heh

Kolano, bark, rozcięcie na twarzy i to ogromne, stopa, a to tylko te, o których mówi. Nie wygląda to dobrze.

Odpowiedz polub

Avatar of Navio
Navio

Legacy FC
Middleweight

2,078 komentarzy 2,446 polubień

Tym bardziej szacun.

Odpowiedz polub

Avatar of Bambo
Bambo

PRIDE FC
Heavyweight

7,195 komentarzy 38,837 polubień

Nie wiem ile prawdy w tych kontuzjach przed walka ale fakt, że przewalczył prawie całą walkę z takim rozcięciem to szacun

Odpowiedz polub

Avatar of AndJusticeForAll
AndJusticeForAll

Bellator
Middleweight

4,550 komentarzy 33,781 polubień

TJ poka dokumentacje medyczną sprzed walki jak krul :boystop:

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Raven
Raven

PRIDE FC
Lightweight

6,410 komentarzy 25,591 polubień

Eeee tam, nie bądź babą TJ. Conor to dopiero miał kontuzje, a mimo to z pleców niszczył Dustinowi łokcie głową, napierdalał low-y pękniętym piszczelem i był po walce gotowy wyruchać rywalowi żonę, nawet mając złamaną nogę! Tak się Wężu hartuje stal, a nie tylko wymówki i chlipanie w Internetach :frankapprove:

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of blazini
blazini

UFC
Bantamweight

8,374 komentarzy 29,596 polubień

Wie, że przegrał, więc wali wymówki.

:rutekajak:

Odpowiedz 1 Like

F
Faryzejusz

EFC Africa
Bantamweight

2,700 komentarzy 6,323 polubień

A gdyby przegrał to tymi kontuzjami by sie bronił :antonio:

Odpowiedz polub

Avatar of Charlie
Charlie

Jungle Fight
Middleweight

357 komentarzy 1,675 polubień

Conur wyszedł ze zlamana piszczela
:joanawhat:
:cmgkeepgoing:

Odpowiedz polub

Avatar of Pietagoras
Pietagoras

PRIDE FC
Heavyweight

7,117 komentarzy 8,347 polubień

Wie, że przegrał, więc wali wymówki.

:rutekajak:

Nie wiedziałem, że TJ przegrał. Paddypower powiedział mi co innego.:korwinlaugh:
Poza tym Cory przegrał na własną rękę. Jeśli taki killer przez 20 minut nie mógł dobić kulawego i poranionego węsza, to już nie moja wina. Zamiast bardziej iść po swoje, Cory dawał sobie narzucać presję, sporo walcząc z kontry na wstecznym, zaś po nieudanych próbach obaleń dawał się wciskać w siatkę, co też mogło mieć wpływ na punktację sędziów. Walka była wyrównana i wynik bez większych kontrowersji mógł pójść w obie strony, jednak wygrał wąsz. A Cory pretensję z wyniku walki może mieć tylko do siebie. :fjedzia:

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...
Avatar of Vvallachia
Vvallachia

UFC
Light Heavyweight

16,823 komentarzy 37,491 polubień
Avatar of Grubas
Grubas

UFC
Middleweight

13,466 komentarzy 19,815 polubień

Dobrze kolejna walke pewnie stoczy w przyszlym roku to wszystko sie zagoi i bedzie jak nowka nierdzewka:)

Odpowiedz 1 Like

Avatar of Siwy25_1
Siwy25_1

UFC
Middleweight

13,442 komentarzy 70,526 polubień

Teraz zapodać sporo peptydów i dołożyć hormon i szybko wróci do zdrowia.
Byle nie dać się złapać tym chujom z USADA.

Odpowiedz 3 polubień