Były pretendent do tytułu w kategorii półśredniej UFC, Stephen Thompson, nie rezygnuje z marzeń o zdobyciu pasa mistrzowskiego największej organizacji MMA na świecie. Popularny „Wonderboy” w ostatniej walce pokonał mocnego Geoffa Neala udowadniając, że nadal jest w czołówce kategorii do 77 kilogramów. W rozmowie w podcaście „What the Heck” Amerykanin wypowiedział się na temat swoich planów na 2021 rok.
Wiem, że jestem już po etapie obijania nowych pretendentów. Mam nadzieję, że UFC też o tym wie. Mam wrażenie, że udowodniłem to w swoich ostatnich walkach z twardymi przeciwnikami, pretendentami i niepokonanymi w UFC, tak jak Geoff Neal. Vicente Luque miał serię 7 zwycięstw z rzędu (przyp. red. – miał 6). Muszą mi dać teraz kogoś z czołówki.
Naprawdę wierzę, że mogę bić się o tytuł mistrzowski. Mówiłem już to wszystkim – 2021 rok będzie moim rokiem. To mój rok. Zdobędę tytuł mistrzowski w tym roku.
„Wonderboy” po walce z Nealem nawoływał o walkę z „BMF”, czyli Jorge Masvidalem. Co ciekawe, obaj panowie już raz walczyli w oktagonie UFC i wtedy to Thompson był górą. Heck zapytał go również o walkę z „Gamebredem”.
Mam nadzieję, że dostanę taką walkę, udowodniłem już co potrafię. Oczywiście próbowałem też załatwić pojedynek z Leonem Edwardsem, ale on nie reagował na zaczepki. Wiem, że Masvidal był zainteresowany taką walką, a niedawno walczył przecież z Kamaru Usmanem. Powiedział, że jakby zdobył pas mistrzowski to chciałby bronić go w walce ze mną żeby się zrewanżować. Widocznie nadal jestem w jego głowie. Myśli o drugiej walce ze mną. Zobaczymy jednak co się stanie w najbliższej przyszłości. Czy Masvidal zawalczy z Colbym Covingtonem? Co stanie się z Leonem Edwardsem i Khamzatem Chimaevem? Kto wygra ten pojedynek? Wszyscy też będą oglądać walkę mistrzowską, która ma odbyć się w lutym.
Od czasu pierwszej wygranej z Masvidalem, Thompson (16-4-1 MMA) ma bilans walk 2-2. Po dwóch przegranych z rzędu, kolejno z Darrenem Tillem i Anthonym Pettisem, wygrał z Vicente Luque i Geoffem Nealem. W tym momencie zawodnik zajmuje 5. miejsce w rankingu UFC. W swojej karierze mierzył się również z m.in. Tyronem Woodleyem, Johnym Hendricksem czy Rorym MacDonaldem. Obecnym mistrzem kategorii półśredniej UFC jest Kamaru Usman, a w następnej walce zmierzy się z Gilbertem Burnsem.
2021 to wreszcie będzie rok Stefana, wierzę w to z całych sił.
Ja mu wierzę, w znaczeniu, że nie uważam, że pierdoli od rzeczy. Wonderboy mimo upływu lat ciągle jest niesamowicie szybki i lotny na nogach. Nie byłoby by dla mnie szokiem jakby wypunktował Usmana z dystansu. Nie stawiałbym go jako faworyta, ale z całą pewnością bym go nie skreślał.
Jak powstanie kategoria szachowa to tak, bo inaczej bez instynktu zabójcy to bez szans.
Wonderboy mistrzem
:mjsmile:
dajesz Wonderboy, wiem że czytasz :antonio:
Chciałbym ale Łysy mu ts'a nie da
Co do samego Wonderboy'a to nadal nie wiem o co wszyscy tutaj mają do niego ból dupy.
Dwie ostatnie walki bardzo dobre, prawie skończył Luque jakby sobie rąk nie połamał na jego czaszce a tutaj tylu że niby stypiarz
Chyba w KSW
Chimaev ubije tego placka jak kotleta.
Przecież tego placka Chimaeva to by ubił jak kotleta :matt:
:wow:
Chimaev go najebie
Ni huja chimajev cię znokautuje bo ty w walce tylko czekasz i cofasz się jak cipendejs ozdoba przed burneika. Jeden z najnudniejszych zawodników moim zdaniem
Zdania
ekspertówsą podzielone.Co wy z tym Chimaevem przecież oni nawet zestawieni nie są.
Chimaev król, jeszcze nie słyszałeś?!
Nie no proste mordo, każdy w drodze mlecznej o tym wie
Tu dwa obozy walczą o panowanie, ci za i ci przeciw. Ktoś musi wygrać.
A Ciamajdajew chce ich wszystkich po kolei, żeby żaden dwa razy nie dostał :lol:, dlatego też jest w każdym temacie.
:mjsmile:
poprawiłem
zeby nie bylo – przeciez on by zajebal czimajewa z wskazujacym i srednim plcem prawej reki w odbycie
Temat o wonderboyu ale ludzie piszą o królu Chimaevie
:antonio: