W nocy z 9 na 10 października doszło do rewanżu Adama Kownackiego z Robertem Heleniusem w boksie. Pierwszy pojedynek obu panów wygrał 'Nordycki Koszmar’ przed czasem, za drugim razem lepszy był również Fin, który nie pozostawił żadnych złudzeń.
Polscy kibice nie mogli świętować w Las Vegas, ponieważ Adam Kownacki został zdeklasowany w rewanżu z Robertem Heleniusem. Rywal naszego rodaka był bardzo celny w dystansie oraz w pierwszej odsłonie zamknął oko 'Babyface’a’. Następnie koszmar Adama powiększał się z rundy na rundę i w połowie pojedynku nie było już nadziei. Sędzia przerwał starcie w 6 rundzie, ponieważ Kownacki po raz kolejny wyprowadził cios poniżej pasa, a przynajmniej tak twierdził arbiter. Nie mniej jednak, werdykt końcowy nie wskazał na dyskwalifikację Polaka, a wygraną przez techniczny nokaut dla Heleniusa. Pojawiły się zatem małe kontrowersje, ale i tak nie było najmniejszej szansy na zwycięstwo przy tak dobrej dyspozycji Fina.
1 Runda: To Robert Helenius od pierwszej rundy rozpoczął od bardzo mocnych uderzeń i Kownacki miał małe problemy. Polak przyjął ciosy, ale w swoim stylu przeszedł do momentalnej odpowiedzi. Z pewnością ’Babyface’ boksował znacznie spokojniej niż w ostatnim pojedynku, pamiętał o defensywie, ale miał problemy z prostymi swojego rywala w dystansie. Adam w dużej mierze chciał obić korpus przeciwnika, ale niestety Helenius był celny w każdym uderzeniu. Fatalne otwarcie pojedynku dla Polaka.
2 Runda: Lewe oko polskiego pięściarza zostało zamknięte po ostatnich trzech minutach, scenariusz nie układał się po myśli Adama, ale była szansa na to, aby zamęczyć Fina. To też widzieliśmy w akcjach Kownackiego — ciągła presja oraz nieustanna agresja. Helenius przestawił się na walkę z kontry, jednak ciągle bardzo celnie plasował ciosy na korpusie oraz głowie naszego rodaka.
3 Runda: Trzeba było zabrać pewność siebie Heleniusa, ponieważ kurz po pierwszej odsłonie nadal nie opadał. Problemem było to, że na odejściu Robert wyprowadzał celne uderzenia, a Adam mało balansował ciałem, więc zbierał. Bardzo często Polak klinczował, chcąc przebić się z ciosami przez swojego rywala. W końcówce Fin złapał Adama mocnym lewym oraz prawym prostym i testował szczękę przeciwnika.
4 Runda: Nie wyglądało na to, że 'Nordycki Koszmar’ zmęczy się w ciągu najbliższych rund. Trzeba przyznać, że Robert był świetnie przygotowany do tego starcia, o czym otwarcie mówił w mediach przed wyjściem do ringu. Po minucie otwartej wojny Kownacki trafił mocnym prawym, ale to nie zachwiało Heleniusem, który szybko powrócił do ciosów prostych oraz podbródkowych na kontrze. W końcówce pojawił się duży przestój 'Babyface’a’.
5 Runda: Czekaliśmy na moment, aby Adam Kownacki mógł przejąć inicjatywę. Dużym problemem było to, że Polak wpadał głową w swojego przeciwnika, starając się znaleźć miejsce na jego korpusie, ale często trafiał poniżej pasa, więc sędzia odjął mu punkt. Po wznowieniu starcia przez arbitra Helenius trafił prawym sierpowym, a lewe oko Adama wyglądało tragicznie. Ta odsłona została zdeklasowana przez Fina, był precyzyjny w każdym stopniu i kilka razy był bliski wygrania przed czasem.
6 Runda: Kontuzja naszego rodaka powiększała się w każdej minucie, w tej fazie walki wydawało się, że może nastąpić przerwanie pojedynku ze względu na zdrowie Kownackiego. W szóstej odsłonie Robert gromił ciosami prostymi w dystansie, a Adam stał w miejscu. Nie było najmniejszej nadziei na przełamanie. Dziwne było jedyne to, że presja 'Babyface’a’ całkowicie znikła. W końcu w bardzo dziwnych okolicznościach sędzia przerwał pojedynek, bo Adam znowu trafił na korpus. Po jednym ostrzeżeniu, nastąpiła dyskwalifikacja. Aczkolwiek, nie było raczej żadnych nadziei na zwycięstwo. Nie mniej jednak werdykt końcowy wskazał na techniczny nokaut po stronie Roberta Heleniusa. Można zatem stwierdzić, że sędzia pomylił się w pierwszych słowach skierowanych do Kownackiego oraz jego narożnika.
...wczytuję komentarze...
KSW Light Heavyweight
Jungle Fight Welterweight
PRIDE FC Middleweight
ONE FC Bantamweight
KSW Heavyweight
Maximum FC Bantamweight
UFC Heavyweight
Oplot Challenge Light Heavyweight
UFC Middleweight
WSOF Bantamweight
WSOF Bantamweight
UFC Welterweight
BAMMA Light Heavyweight
KSW Welterweight
WSOF Light Heavyweight
UFC Heavyweight
Maximum FC Bantamweight
BAMMA Welterweight
UFC Welterweight
BAMMA Welterweight
UFC Welterweight
UFC Strawweight
UFC Middleweight
BAMMA Welterweight
BAMMA Welterweight
Legacy FC Featherweight
BAMMA Welterweight
Jungle Fight Middleweight
Shark Fights Heavyweight
BAMMA Welterweight
Dołącz do dyskusji na forum Cohones → lub komentuj na MMARocks.pl →