Prezydent UFC nie ma wątpliwości co do tego kto będzie następnym rywalem Stipe Miocicia w oktagonie największej organizacji MMA na świecie. Dana White w rozmowie z dziennikarzami po gali UFC 252 w Las Vegas wyznał, że Francis Ngannou będzie kolejnym pretendentem w królewskiej dywizji.
Francis jest na pewno następny. Nie możesz po prostu ominąć Francisa. Ngannou niszczy rywali, a jak spojrzysz na to ile czasu temu miał pierwszą szansę zdobycia tytułu to zauważysz, że zapracował na swoją pozycję. Walka o pas mistrzowski należy do Francisa Ngannou. Jednak zaznaczę, że przejście Jona Jonesa do ciężkiej na pewno będzie interesujące.
Ngannou w swoich mediach społecznościowych zaznaczył, że nie zamierza odpuścić i chce walki o pas mistrzowski kategorii ciężkiej UFC ze Stipe Miociciem.
Świetny występ obu zawodników. Gratulacje dla Stipe za walkę. Do zobaczenia już niedługo.
Great performance to both guys 👏 Congrats to Stipe on the performance.
See you soon.— Francis Ngannou (@francis_ngannou)
Jon, usiądź sobie i czekaj na swoją kolej. Ja jestem następny w kolejce.
Seat down and wait your turn, I got next.
— Francis Ngannou (@francis_ngannou)
Od czasu pierwszej walki Miocicia z Ngannou, „Predator” pokonał przez błyskawiczne nokauty takich zawodników jak Curtis Blaydes, Cain Velasquez, Junior dos Santos czy Jairzinho Rozenstruik. W pierwszej walce obu panów, w styczniu 2018 roku na UFC 220, to Miocic był górą – aktualny mistrz pokonał wtedy Francisa przez decyzję sędziowską pokazują jego braki w zapasach i grapplingu. Stipe od tamtego czasu mierzył się tylko z jednym zawodnikiem – trzykrotnie walczył z Danielem Cormierem, z którym na UFC 252 zakończył trylogię zwycięstwem przez decyzję sędziowską.