„Diament”, który już 23 stycznia w rewanżowym starciu podejmie Conora McGregora, wskazał przeciwnika na inauguracyjny pojedynek w UFC dla Michaela Chandlera. Jest nim były tymczasowy czempion.
We wrześniu bieżącego roku były mistrz kategorii lekkiej Bellatora związał się z największą organizacją na świecie. Jego angaż wywołał wiele emocji w całym środowisku mieszanych sztuk walki. Popularny „Iron” był zawodnikiem rezerwowym październikowego pojedynku mistrzowskiego pomiędzy Khabibem Nurmagomedovem i Justinem Gaethje. W dalszym ciągu nie zadebiutował jednak w UFC, aczkolwiek ostatnio za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że rozpoczyna obóz przygotowawczy do walki.
Wspomniany post przyczynił się do spekulacji na temat tego, kto będzie jego oponentem w inauguracyjnym występie. Nie jest tajemnicą, że włodarze organizacji chcą, aby 32–letni Amerykanin skrzyżował rękawice z zawodnikiem, który znajduje się w czołówce rankingu. Swój punkt widzenia na tę sprawę przedstawił też Dustin Poirier w wywiadzie dla portalu MMA Junkie.
Sądzę, że Chandler prawdopodobnie zawalczy z Justinem Gaethje, aniżeli Danem Hookerem. Jeśli ma się mierzyć z czołówką, to dajcie mu byłego tymczasowego mistrza. To byłby świetny sprawdzian, który zweryfikowałby jego poziom.
Przymierzany do pojedynku z Chandlerem był także Tony Ferguson, ale nie doszło do jego finalizacji. Ostatecznie „El Cucuy” stanie w szranki z Charlesem Oliveirą na gali z numerem 256, która odbędzie się 12 grudnia. Poirier we wspomnianej rozmowie postanowił podzielić się przemyśleniami również odnośnie tego zestawienia.
To ciekawa walka. Każdy pojedynek Tony’ego – Charlesa także – świetnie się ogląda. Ferguson to weteran, nie pozostawia decyzji w rękach sędziów. Ci dwaj dadzą wspaniałe widowisko.