Po wygranej na UFC w Paryżu, Manon Fiorot chce walki o pas mistrzowski

Czołowa zawodniczka kategorii muszej UFC, Manon Fiorot, chciałaby w następnej walce rywalizować o pas mistrzowski. Francuzka nie wyklucza również rywalizacji z Erin Blanchfield jako eliminator do tytułu.

Fiorot odniosła najważniejsze zwycięstwo w karierze podczas gali UFC on ESPN+ 84. Wydarzenie odbyło się 2 września w obiekcie Accor Arena w Paryżu. „Bestia” pokonała przez jednogłośną decyzję sędziów był mistrzynię UFC, Rose Namajunas, w drugiej najważniejszej walce wydarzenia.

Po wygranej 33-latka nie ukrywała na konferencji prasowej chęci rywalizacji o pas wagi muszej. O ten zawalczą już za niespełna dwa tygodnie mistrzyni Alexa Grasso z Valentiną Shevchenko w rewanżowym pojedynku. Fiorot nie chciałaby za bardzo walczyć z Erin Blanchfield, jednak jeśli nie będzie miała wyboru to uważa, że jest ona dla niej łatwym zestawieniem. Dodatkowo zdaniem „Bestii”, Namajunas jest za małą zawodniczką na wagę muszą.

Myślę, że brakuje jej trochę siły w tej kategorii wagowej. Nie wiem co ona dalej zamierza zrobić, czy zostać tu, czy wrócić do wagi słomkowej. Moim zdaniem to nie jest jej kategoria wagowa. Wiedziałam, że mam lepszą stójkę, więc to było raczej pewne, że będzie próbowała zapasów. Sprawdzenie mnie było jednak niemożliwe.

W mojej opinii zasługuję zdecydowanie na walkę mistrzowską. Nie widzę zbytnio potrzeby walki z Erin, ale jeśli będę musiała i nie będzie innej opcji, wtedy to będzie dla mnie łatwa wygrana.

Fiorot (MMA 11-1) w UFC, gdzie rywalizuje od 2021 roku, pozostaje niepokonana z sześcioma wygranymi pojedynkami. Francuzka przegrała jedynie w debiucie w 2018, natomiast od tamtego czasu pozostaje niepokonana w zawodowym MMA. Fiorot na chwilę obecną zajmuje 3. miejsce w rankingu wagi muszej UFC.