Nie ukrywał zadowolenia po gali KSW 84, Sebastian Przybysz. Zawodnik z Gdyni nie ukrywa, że nigdy wcześniej nie doświadczył takiego wsparcia jakie towarzyszyło mu w ubiegły weekend.
Przybysz zmierzył się z Islamem Djabrailovem na gali KSW 84, do której doszło 15 lipca w Polsat Plus Arenie w Gdyni. Starcie Polaka, rywalizującego w swoim mieście, poprzedziło główną walkę wieczoru sobotniego wydarzenia. Sebastian zaprezentował się bardzo dobrze, a w trzeciej rundzie skończył swojego przeciwnika gilotyną. Tym samym Przybysz zanotował drugą wygraną z rzędu.
Po walce Polak nie ukrywał zadowolenia z sobotniego wieczoru. Przybysz przyznał, że nigdy w życiu nie czuł się tak podekscytowany dzięki dopingowi miejscowej publiczności. Dodatkowo były mistrz KSW nie zamierza zwalniać tempa i już myśli nad kolejnym zestawieniem.
Świetnie się bawiłem w sobotę. Pierwszy raz w życiu miałem ciarki na ciele słysząc doping publiczności. Niesamowite uczucie. Cieszę się z wygranej i już zaczynam rozmyślać nad kolejnym startem.
Przybysz (MMA 12-3) przed sobotnią walką stoczył pojedynek na majowej gali KSW 82. Wówczas 29-latek pokonał Filipa Macka ciosami pod koniec trzeciej rundy. Dla Polaka było to pierwsze starcie po utracie pasa mistrzowskiego. Sebastian przegrał w grudniu 2022 z Jakubem Wikłaczem przez decyzję sędziów punktowych. Zawodnik z Gdyni mistrzem KSW był od marca 2021. W tym czasie zanotował dwie udane obrony tytułu.
1 reply
...wczytuję komentarze...
WSOF Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/68761/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>