Paulo Costa nie ma zamiaru kończyć konfliktu z Israelem Adesanyą po starciu obu panów na UFC 253. We wrześniu tego roku Brazylijczyk będzie próbował zdobyć pas mistrzowski największej organizacji MMA na świecie w pojedynku z „The Last Stylebender”. W wywiadzie dla MMA Junkie „Borrachinha” wypowiedział się na temat konfliktu z Adesanyą.

Po tym jak go znokautuję, nie podam mu ręki. To będzie dzika walka, bardzo brutalna. Wierzę, że znokautuję go w drugiej rundzie, bo będzie uciekał w pierwszej części starcia.

Nie będę tam stał i czekał na niego. Wiem, że potrafi uciekać, tak właśnie walczy, to zazwyczaj robi w oktagonie. Nie będę czekał jak Romero. Będę na niego polował w klatce, skracał dystans, bił na korpus, na twarz. Nie będę tak agresywny jak Whittaker, nie będę tak wolny jak Romero. Znajdę odpowiedni balans. Myślę, że jestem innym zawodnikiem niż ci goście, bo mogę wywierać na nim presję przez 25 minut.

Mogę utrzymać bardzo agresywny styl przez długi czas w pojedynku z nim. Będę spychał go do obrony, mam ogromną siłę ciosu, mam mocne kopnięcia. Będę potrzebował tylko jednego uderzenia, aby skończyć ten pojedynek.

Chciałbym powiedzieć Israelowi Adesanyi tylko tyle: nie poddaj się w trakcie tej walki. Bijmy się. To Twój czas, aby się ze mną zmierzyć i sprawdźmy ile ciosów potrafisz przyjąć na to chude ciało, na chudą twarz.

Pojedynek odbędzie się 19 września prawdopodobnie w UFC Apex w Las Vegas.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.