Paige VanZant po ostatniej walce w UFC nie musiała smucić się utratą pracy. Na horyzoncie pojawiło się wiele ofert z organizacji, które chciały skorzystać z popularności amerykanki. Jak się okazało, wyścig szczurów wygrała organizacja — Bare Knuckle Fighting  Championship oferując VanZant bardzo dobre warunki finansowe.

VanZant od pewnego czasu głośno narzekała w mediach społecznościowych na zarobki w UFC. W wywiadach podkreślała, że przez 6 lat, zarobiłaby tyle samo, mając normalną pracę i nie musząc ryzykować zdrowiem w klatce. Gdy w ostatniej konfrontacji musiała uznać wyższość rywalki, sam prezydent UFC nie szczędził złośliwych komentarzy. Dana White zapytany na konferencji prasowej po gali UFC 251 o przyszłość Paige VanZant w swojej firmie powiedział, że powinna przetestować swoją wartość, negocjując z innymi organizacjami, by sprawdzić, ile jest naprawdę warta.

Teraz wiadomo już, kiedy możemy spodziewać się debiutu Amerykanki w BKFC, o czym poinformował prezydent — David Feldman.

14 listopada, to data debiutu Paige. Wiem, że ostatnio była chora, więc pod uwagę musimy wziąć to, kiedy powróci do pełnych treningów.

Na tej samej gali zmierzy się Jim Alers z Luisem Palomino oraz Johnny Bedford z Datem Nguyenem. Będą zatem dwa pasy mistrzowskie w stawce wydarzenia, możliwe, że na szali umieścimy także pas kobiet w jednym ze starć.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.