Paulo Costa nadal nie uznaje umiejętności Israela Adesanyi i wierzy, że nie powinien walczyć z nim na UFC 253. Brazylijczyk na swoim kanale na YouTube podczas transmisji na żywo podzielił się z fanami swoją opinią na temat pojedynku z mistrzem kategorii średniej.

Może powinienem używać więcej BJJ w tej walce, ale wiele się wydarzyło przed nią. Nie lubię o tym gadać, bo to brzmi jak wymówka, ale nie spałem całą noc, moja noga była nieaktywna, nie powinienem wtedy walczyć, powinienem przełożyć walkę na następny weekend albo później.

Widziałem co się stało z Patrickym Freire, który walczy dla Bellatora i mamy tego samego trenera. Jego team zrobił wtedy dobrą rzecz. On nie czuł się zbyt dobrze przed walką, był chory więc nie musiał walczyć. Jesteśmy na takim poziomie, że nie powinniśmy się bić gdy nie czujemy się dobrze. To był nasz błąd.

Adesanya jest naprawdę szybkim zawodnikiem, ale nie przekonuje mnie. Po prostu mnie nie przekonuje. To ciężkie, bo wygrał ze mną. Mogę powiedzieć co tylko chcę i to zabrzmi dziwnie, jakbym nie umiał przegrywać, ale po prostu on mnie nie przekonuje. Mogę bić się z nim 10 razy i każda walka będzie inna.

Po pierwszej oficjalnej przegranej w karierze MMA Costa zabiega o walkę z byłym mistrzem kategorii średniej UFC, Robertem Whittakerem. Ten nie jest jednak zainteresowany pojedynkiem z Brazylijczykiem i chciałby rewanżu z Israelem Adesanyą. Nie wiadomo jakie plany wobec byłego pretendenta do tytułu UFC ma organizacja.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.