„Nie mogę się doczekać, aby…” – szef UFC o rewanżu Israela Adesanyi z Seanem Stricklandem

I po manifestacji

@BogdanJanusz to prawda, ale jest jedno ale... UFC za dużo zapłaciło w Księżniczkę, żeby nie zrobić rewanżu. No nic. Na ten moment chociaż mamy spokój, ale Strickland naprawdę może być kryptonitem na Adesanye. Jak ktoś wspomniał w innym temacie, Strickland zrobił coś czego inni nie potrafili poszedł na bitkę, i zmusił do atakowania cofając Izziego. Dodatkowo ciężko powiedzieć, ale w jakiś sposób jego nastawienie "świra" chyba mu bardzo pomogło. Jestem ciekaw czy Pereira pomagał w przygotowaniach. Napewno dziś chodzi z uśmiechem na twarzy.

Odpowiedz 6 polubień

Israel Adesanya on the POWER OF MANIFESTATION ðð¾

www.youtube.com

I po manifestacji

@BogdanJanusz to prawda, ale jest jedno ale... UFC za dużo zapłaciło w Księżniczkę, żeby nie zrobić rewanżu. No nic. Na ten moment chociaż mamy spokój, ale Strickland naprawdę może być kryptonitem na Adesanye. Jak ktoś wspomniał w innym temacie, Strickland zrobił coś czego inni nie potrafili poszedł na bitkę, i zmusił do atakowania cofając Izziego. Dodatkowo ciężko powiedzieć, ale w jakiś sposób jego nastawienie "świra" chyba mu bardzo pomogło. Jestem ciekaw czy Pereira pomagał w przygotowaniach. Napewno dziś chodzi z uśmiechem na twarzy.

Pereira napewno się cieszy ale myśle że wiele tu mu nie pomógł. Alex daje się trafiać a defensywa Sticklanda dzisiaj stała na poziomie Mayweathera, cycu dosłownie tam nic nie trafił. Myśle że Sean to jego nemezis nawet większe niż Poatan i jeśli faktycznie odbędzie się rewanż (oby nie) to znowu wygra wszystkie rundy albo znokautuje Izzego. Moim zdaniem tu mogło być 50-45 albo nawet 50-44 bo już 10-8 czasem ci sędziowie za byle co dawają a ten nokdaun był srogi.

Odpowiedz 2 polubień

Sean niewygodny dla UFC. Może i śmieszny świr ale patrząc globalnie to jest mało reprezentatywny dla sportowej organizacji na najwyższym poziomie. Mi tam odpowiada, że wygrał, sercem byłem za nim ale logika mówiła że Żydziol wygra - także cieszę się.
Natomiast teraz będzie umęczanie rewanżami i rzucanie kłód pod nogi Seana, tak to widzę.

Za taki żałosny występ powinien odczekać swoje a nie dostać rewanż

No i jest spora szansa że walka Żydziola z DuPlessisem Polakiem przyjdzie szybciej!

Niedawno Izzy miał czelność mówić, że on decyduje jako mistrz i DPS będzie musiał wygrać dwie walki. Aktualnie to Sean powinien zdecydować i ustawić go by wygrał jedną walkę. Ale z drugiej strony może lepiej dla Seana, żeby zrobić rewanż i wygrać raz jeszcze, przezco wartość marketingowa by wzrosła. Pozatym, już raz wygrał z dominatorem swojej kategorii 49-46! to teraz może być tylko lepiej jeśli nie nadzieje się na coś.

Dodam tylko, że cały zespół Izziego a przedewszystkim on to hipokryci, gadali na DPS, że się wycofał itp itd, a ich kolega, zawodnik z klubu Kai Karafrance, wycofywał się już niejednokrotnie, co skomentował Kape.

Odpowiedz 11 polubień

Niedawno Izzy miał czelność mówić, że on decyduje jako mistrz i DPS będzie musiał wygrać dwie walki. Aktualnie to Sean powinien zdecydować i ustawić go by wygrał jedną walkę. Ale z drugiej strony może lepiej dla Seana, żeby zrobić rewanż i wygrać raz jeszcze, przezco wartość marketingowa by wzrosła. Pozatym, już raz wygrał z dominatorem swojej kategorii 49-46! to teraz może być tylko lepiej jeśli nie nadzieje się na coś.

Dodam tylko, że cały zespół Izziego a przedewszystkim on to hipokryci, gadali na DPS, że się wycofał itp itd, a ich kolega, zawodnik z klubu Kai Karafrance, wycofywał się już niejednokrotnie, co skomentował Kape.

Kape też po walce nazwał ich bandą pedałów :lol: ale nie wrzucili na yt tego wywiadu xd.
Cała musza może mu być wdzięczna bo tam naprawdę potrzeba jakichś osobowości żeby ludzie nie mieli ich w dupie.
No i Manel robi te zadymy mówiąc w trzecim języku.

Odpowiedz 2 polubień

Tak czy inaczej to Israel byl mistrzem dosyc długo. Pozbawił go pasa dopiero Pereira. Jako że mistrz zawsze i w pierwszej kolejności otrzymuje rewanż tak nie widzę innego wyjścia podobnie jak w rewanżu z Pereira. Israel rewanż wygrał więc ponownie został mistrzem. Więc tu nie ma czegoś takiego jak "obrona pasa"... Mistrz ma o tyle lepiej ze zawsze otrzyma rewanż no chyba ze sam zrezygnuje. Jeśli Adesanya wygra rewanż to jego pierwsza przegrana raczej nie będzie miała większego znaczenia i nadal będzie mógł sobie wymyślać - tego i tak nikt nie słucha aczkolwiek może sobie w jakimś stopniu wybierać kolejnego pretendenta.

Także nie widzę innej opcji jak nie rewanż i to w pierwszej kolejności. Gorzej jak Israel pójdzie w ślady Usmana. Usman jak wiemy podobnie nie mial pomysłu na walkę z #nikim i przejebał z kretesem zapadając sie pod ziemię po dzis dzień :frankapprove:

Odpowiedz polub

Tak czy inaczej to Israel byl mistrzem dosyc długo. Pozbawił go pasa dopiero Pereira. Jako że mistrz zawsze i w pierwszej kolejności otrzymuje rewanż tak nie widzę innego wyjścia podobnie jak w rewanżu z Pereira. Israel rewanż wygrał więc ponownie został mistrzem. Więc tu nie ma czegoś takiego jak "obrona pasa"... Mistrz ma o tyle lepiej ze zawsze otrzyma rewanż no chyba ze sam zrezygnuje. Jeśli Adesanya wygra rewanż to jego pierwsza przegrana raczej nie będzie miała większego znaczenia i nadal będzie mógł sobie wymyślać - tego i tak nikt nie słucha aczkolwiek może sobie w jakimś stopniu wybierać kolejnego pretendenta.

Także nie widzę innej opcji jak nie rewanż i to w pierwszej kolejności. Gorzej jak Israel pójdzie w ślady Usmana. Usman jak wiemy podobnie nie mial pomysłu na walkę z #nikim i przejebał z kretesem zapadając sie pod ziemię po dzis dzień :frankapprove:

Tylko to bez sensu, że żółtek po każdej stracie pasa ma dostawać teraz natychmiastowy rewanż. Z Pereirą wygrywał walkę i naciął się w końcówce, coś jak Usman z Edkiem, tak więc tam rewanż był zrozumiały. Ale tutaj? Po pełnej deklasacji w swojej koronnej sferze? Powinien wygrać coś przed rewanżem o pas (np. podjąć Whittakera), a Strickland powinien dostać pierwszego pretendenta, czyli Polaka-rodaka :frankapprove:

Konferencja po walce z udziałem Szona jak dobry stand up.
- Co Israel powiedział ci po walce?
- To było dziwne, gadał coś o swoim psie, żebym go nie obrażał. Cóż jestem pewien, że wporzo z niego ziomuś.
- Jego pies nie żyje.
- Tak? O kurwa ja też zabiłem kiedyś psa. W samoobronie. Dobra dość pytań o psy.
Za 5 min:
- o to chyba psia sierść pod mikrofonem? Izzy tu był?

Co za gość haha

To cud, że nie jebnął czegoś w stylu, że Żydek pewnie zadoił swojego psa na śmierć:mjsmile:

Odpowiedz 6 polubień

Tylko to bez sensu, że żółtek po każdej stracie pasa ma dostawać teraz natychmiastowy rewanż. Z Pereirą wygrywał walkę i naciął się w końcówce, coś jak Usman z Edkiem, tak więc tam rewanż był zrozumiały. Ale tutaj? Po pełnej deklasacji w swojej koronnej sferze? Powinien wygrać coś przed rewanżem o pas (np. podjąć Whittakera), a Strickland powinien dostać pierwszego pretendenta, czyli Polaka-rodaka :frankapprove:

To cud, że nie jebnął czegoś w stylu, że Żydek pewnie zadoił swojego psa na śmierć:mjsmile:

Zgadza się bo gdyby to Izzy dominował w walce i nadział się na 1 cios np. w 5 r, a tu tego nie było, minimum powinien stoczyć 1 zwycięstwo w dobrym stylu z mocnym rywalem, a nie po takim słabym występie znów walka o pas... takim sposobem to raz przegra i wygra rewanż i tak w kółko a inni mają czekać... :confused:
Z ostatnich walk to ma rekord 4-3 co już nie wygląda jakoś okazałe na takiego zawodnika... tym bardziej że wypadł dużo gorzej niż z Janem czy Alexem (I):boss:

Odpowiedz 2 polubień