Rose Namajunas wypowiedziała się na temat ataku, jakiego dopuścił się Conor McGregor na autobus, do którego doszło przed galą UFC 223. Przypomnijmy: Celem Irlandczyka było zastraszenie oraz sprowokowanie Khabiba Nurmagomedova, jednak przy okazji tej dewastacji, ucierpieli m.in. Ray Borg czy Michael Chiesa. Aktualna mistrzyni kategorii słomkowej nie miała obrażeń fizycznych, lecz całe zdarzenie odbiło się na jej psychice. Jak twierdził w przeszłych wywiadach jej trener Trevor Wittman, Namajunas miała obawy przed wychodzeniem z domu. Teraz sama Rose wypowiedziała się na ten temat w materiale przygotowanym przez UFC – „Year of the Fighter”.
To było jak wieczność, bo nie wiedziałam kto nas atakuje. Nagle usłyszałam wielki huk, uderzenie w okno i widziałam jak ochroniarz złapał jednego z tych kolesi. Nie wiedziałam, że to Conor – dopiero później się zorientowałam. Kiedy rzucił wózkiem, autobus cofał więc nie trafił w okno, które było przy mnie, ale tam właśnie celował. Gdyby się nie ruszał, trafiłby w okno koło mnie.
Gdy dowiedziałam się, że to Conor, trochę mi ulżyło, ale nadal byłam zdenerwowana. To po prostu sprawiło, że przypomniałam sobie o wydarzeniach z dzieciństwa, jak jeździłam autobusem szkolnym przez niebezpieczne dzielnice, ludzie rzucali różnymi rzeczami w okna. Nigdy nie zostałam jednak tak stłamszona. Siedzieliśmy tam nie mając kontroli. Co miałam wtedy zrobić? Zaczęłam się modlić i to sprawiło, że poczułam się trochę lepiej, to pomogło mi przez to przejść.
Wszystko z mojego dzieciństwa, wszystkie złe rzeczy, od których chciałam uciec wróciły jak właśnie głupie sytuacje z ulic. Nie chcę już mieć z tym do czynienia. Walczyłam żeby nie być w takich sytuacjach. Wróciłam z tego, po to właśnie tu jestem. Teraz mnie to motywuje – chcę pokazać światu, że to mnie nie zatrzyma.
Możliwe, że w kolejnej walce Namajunas zmierzy się z mistrzynią kategorii słomkowej, Weili Zhang. Trener Chinki niedawno w jednym z wywiadów wyznał, że to prawdopodobnie była mistrzyni dywizji zmierzy się z Zhang. Walka prawdopodobnie odbędzie się na początku przyszłego roku.
