Podczas UFC Vegas 35 doszło do konfrontacji w limicie kategorii średniej między Makhmudem Muradovem i Geraldem Meerschaertem. Mocno faworyzowany Uzbek pewnie kontrolował przebieg premierowej odsłony, nie dając Amerykaninowi większego pola do popisu. Niespodziewanie inicjatywę w drugiej rundzie zaczął przejmować popularny “GM3” i chwilę później poddał rywala duszeniem zza pleców.
Podopieczny Andrzeja Kościelskiego niedługo po zakończonym wydarzeniu postanowił krótko odnieść się do tej zaskakującej przegranej za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Chwała Bogu. Zwycięstwo lub porażka to wola Wszechmogącego! Nie mam wymówek, przeciwnik był lepszy i dzisiaj wygrał. Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. Jeśli Bóg pozwoli, wrócimy silniejsi.
Muradov (MMA 25-7) z największą organizacją na świecie jest związany od końca 2019 roku. Dotychczas pod jej szyldem stoczył cztery pojedynki. Sobotnia porażka była dla niego przerwaniem fantastycznej serii czternastu wygranych z rzędu. Co ciekawe, 31–latek na co dzień trenuje między innymi w poznańskim Ankosie. W karierze zaliczył dwadzieścia zwycięstw przed czasem, z których aż siedemnaście przez KO/TKO.