Michael Chiesa i Gilbert Burns mają problem ze znalezieniem przeciwnika ze ścisłej czołówki kategorii półśredniej. Zawodnicy nie mają zamiaru czekać i zdecydowali, że chcą walczyć ze sobą. Na Twitterze Amerykanin i Brazylijczyk zgodzili się na walkę w oktagonie UFC.
My guy stay safe! All this numbers 5 and above don’t want anything with me and you I agree that might be the next for us! I’m in for a main event after all this craziness! Let’s do it BURNS X CHIESA
— GILBERT BURNS DURINHO (@GilbertDurinho)
Mike, uważaj na siebie! Wszyscy ci goście od numeru 5 i w górę nie chcą z nami walczyć. Powinniśmy zawalczyć ze sobą! Zróbmy to po tym jak skończy się całe wariactwo. BURNS X CHIESA.
You stay safe as well brother, BURNS X CHIESA is the main event the people need when this coronavirus ends. It would be an honor. Then we can finally train together after! Ossss
— Michael Chiesa (@MikeMav22)
Ty też na siebie uważaj. BURNS X CHIESA to walka wieczoru, której potrzebują ludzie jak tylko skończy się czas koronawirusa. To byłby zaszczyt. Po walce będziemy mogli wreszcie ze sobą trenować!
Chiesa (17-4 MMA) ma rekord 3-0 od czasu przejścia do kategorii półśredniej UFC. Po dwóch przegranych z rzędu zawodnik zdecydował się na przejście do wyższej dywizji wagowej. W trzech pojedynkach pokonał Carlosa Condita, Diego Sancheza i Rafaela dos Anjosa.
Burns (18-3 MMA) również ma za sobą występy w kategorii lekkiej UFC, lecz teraz występuje w dywizji do 77 kilogramów. Brazylijczyk wygrał 5 ostatnich walk z rzędu, a w kategorii półśredniej pokonał m.in. Demiana Maię czy Gunnara Nelsona.