W styczniu tego roku informowaliśmy, że jedna z najbardziej utytułowanych grapplerek w Polsce, Magdalena Loska, rozpoczęła współprace z Arturem Ostaszewskim z Shocker MMA Solutions. We wczorajszym podcaście „W narożniku” menadżer wypowiedział się na temat przyszłości Polki oraz jej potencjalnym debiucie w MMA.

Jeśli chodzi o Magdę to mieliśmy już wstępne, bardzo mocno dograne rozmowy. Nie było jeszcze podpisu na żadnym kontrakcie, ale ustnie już byliśmy dogadani. Kwoty, terminy… Nie było jeszcze mowy o rywalce, ale raczej chodziło tutaj o to żeby to Magda została zaangażowana i do niej dobierać już później rywalkę, natomiast no niestety sytuacja wiadomo jaka pokrzyżowała wszystko. Jeśli chodzi o terminy to mowa była o wczesnym lecie tego roku lub wczesnej jesieni. Były dwie możliwości, zależało to od tego jak sama zawodniczka by się czuła. Jeżeli w kwietniu stwierdziłaby, że byłaby gotowa na wczesne lato to wtedy odbyłby się debiut. Jeśli stwierdzilibyśmy, że dla pewności potrzebujemy jeszcze chwilę potrenować MMA przed pierwszą walką to byłaby to wczesna jesień. Niestety na ten moment poszło to wszystko w niepamięć i jeśli chodzi o Magdę to jesteśmy na etapie niewiadomej.

Jeśli chodzi o potencjalnego pracodawcę, menadżer potwierdził, że mowa o polskich organizacjach MMA.

Tak, chodziło o jedną z polskich organizacji.

Terminy potencjalnej walki Loski zgrywają się z datami gal FEN, które mają odbyć się właśnie w takich porach. Zapytany konkretnie o organizację, menadżer wstrzymał się przed potwierdzeniem.

Magdalenposiada czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu. W zeszłym roku zdobyła złoty i srebrny medal na mistrzostwach świata w grapplingu walczą z kimonach i bez. Zdobyła też złoty i brązowy medal na mistrzostwach świata w jiu-jitsu.

Rozmowa o przyszłości zawodniczki – okolice 52 minuty.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.