Mateusz Piskorz przegrywa przez TKO w rundzie drugiej na gali Bellator MMA w Dublinie. Mateusz zgodził się wziąć walkę z Chrisem Duncanem z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Zawodnik z Polski zaczął pierwszą rundę bardzo dobrze, bo od pięknego obalenia za obie nogi. Jednak jeszcze mocniejszą końcówkę miał Duncan, który trafiał raz po raz Mateusza mocnymi prostymi i sierpami. Ostatnie 30 sekund pierwszej rundy wyglądały bardzo źle dla naszego reprezentanta i sędzia już bacznie przyglądał się twarzy Piskorza, gotowy do interwencji.
W drugiej rundzie Mateusz próbował obalać, ale nie miał już sił by dynamicznie wejść w nogi rywala. Dodatkowo ciosy Chrisa robiły coraz większą dewastację na twarzy Piskorza. W połowie rundy sędzia wkroczył do akcji i zatrzymał pojedynek oddając wygraną prze TKO Duncanowi.
Mateusz dał twardy bój rywalowi. Nie ustępował pola i pokazał dobre kolana oraz obalenie. Dość szybko odpadł kondycyjnie, co powinno być związane z późnym wzięciem walki.
How many times has it been said, “Anything can happen in a fight.”?
That definitely played out near the end of round one between Mateusz Piskorz vs. Chris Duncan.
Catch round two here. 👉
— Bellator MMA (@BellatorMMA)
Ciekawa sytuacja nastąpiła w końcówce pierwszej rundy. Mateusz nadepnął na stopę Dana Miragliotty, wytrącając go z równowagi. Sędzia przewrócił się na plecy, szybko jednak wstając po fikołku w tył.