Marcin Parcheta pokonał Gora Harutjunjana przez jednogłośną decyzję w pojedynku kickbokserskim na gali FEN 27 w Szczecinie.

1 Runda: Marcin rozpoczął od dobrych kopnięć, szukał wątroby i obijał wykroczną nogę Gora. Polak dobrze atakował ciosami prostymi, wypuszczał całe serie, ale Harutjunjan nie pozostawał dłużny i starał się kontrować. Polak odważnie rozpoczął pierwszą rundę, minuta do końca i w tym starciu jest wszystko. Obrotowe łokcie, high-kicki i groźne wymiany. Obaj przez ostatnie 10 sekund inkasowali potężne ciosy. Dobra, szybka, efektowna walka.

2 Runda: Obrotowy łokieć Parchety otworzył drugie oczko. Harutjunjan trafił prawym, ale został skontrowany serią i lekko się zachwiał. Ożywienie Ormianina Marcin stopował kopnięciami, a szczególnie dokładał bardzo mocne middle-kicki. Z pewnością wpłynęło to na kondycję przyjezdnego zawodnika, ostatnie pół minuty to przewaga Parchety.

3 Runda: Lewy – prawy – lowkick i middlekick Marcina przywitał ostatnie 3 minuty. Lepiej boksował w ostatnim starciu Gor, jego prawy prosty coraz częściej dochodził celu. Polak opuszczał gardę, kiedy kopał, przez co zbierał na twarz. To Ormianin raczej lepiej poradził sobie w tych 3 minutach, ale z drugiej strony więcej ciosów i kopnięć wyprowadził zawodnik ze Szczecina.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.