Robert Whittaker pomimo bolesnej przegranej na gali UFC 243 wyszedł do prasy aby porozmawiać o błędach jakie popełnił w trakcie walki z Israelem Adesanyą i o swojej przyszłości w organizacji UFC.
Whittaker pomimo utraty mistrzowskiego pasa wydawał się w być dobrym nastroju w rozmowie z komentatorem UFC Jonem Anikiem:
„Tak, czapki z głów przed Adesanyą. Jest świetnym stójkowiczem. Myślałem, że walka idzie po mojej myśli dopóki mnie nie trafił. Wiesz, mam dopiero 28 lat. Zobaczę go ponownie po jednej lub dwóch walkach. Dziękuję wszystkim, którzy dziś tu przyszli. Dziękuje rodzinie i trenerom. Szczerze mówiąc, nigdy przed walką nie czułem się lepiej, nie wygrałem dzisiaj ale nigdzie się nie wybieram!”
W rozmowie z dziennikarzem ESPN MMA dodał, że czuje się dobrze i ma zamiar wrócić do akcji tak szybko jak to tylko możliwe:
„Zostałem złapany, tak to już wygląda w walkach o najwyższą stawkę kiedy stoją na przeciwko siebie tak dobrzy zawodnicy. Zdarza się, zostałem złapany i tyle…Czasami to nie jest po prostu twój wieczór. Wrócę jak tylko lekarz dopuści mnie do treningów. Czuje się świetnie, nie odniosłem żadnych kontuzji. To po prostu nie był mój wieczór ale jestem jeszcze młody i głodny sukcesów. Mam cel na który będę ciężko pracować…”
Poniżej rozmowa przeprowadzona podczas konferencji prasowej po gali UFC 243
I just want to say thank you for all the love and support I have felt from everybody, it honestly makes me love what I do. Tonight just wasn’t my night, it happens but I’ll just come back stronger. I always do.
— Robert Whittaker (@robwhittakermma)