Lyman Good wycofał się z walki na nieodbytej gali UFC 249 nie z powodu kontuzji. Jakiś czas temu zawodnik poinformował, że z powodu nieokreślonego urazu nie będzie w stanie zawalczyć z Belalem Muhammadem. Good w wywiadzie dla ESPN zdradził, że musiał zrezygnować z występu w oktagonie z powodu zarażenia koronawirusem.
Powiedziałem, że to przez kontuzję, ale tak naprawdę to po teście okazało się, że mam koronawirusa. Jak tylko się dowiedziałem, poinformowałem wszystkich. To jedna z tych rzeczy, nad którymi wiele sie nie zastanawiałem. Jako zawodnicy jesteśmy nastawieni żeby trenować mimo wszystko. Przeziębienie, kontuzje, zawsze trenujemy mimo problemów zdrowotnych. Na początku myślałem, że to zwykłe przeziębienie, ale jeden dzień był naprawdę zły. Moje ciało w ogóle mnie nie słuchało, nie byłem w stanie sparować.
Good przyznał, że czuł się gorzej przez około tydzień, nie znalazł się też w szpitalu. Na koronawirusa zarazili się również jego dziewczyna oraz trener. Zawodnik poinformował wszystkich, z którymi miał kontakt, aby mogli zareagować.
Głównym powodem mojej decyzji żeby poddać się testowi było bezpieczeństwo ludzi z mojego otoczenia. Kiedy istniało prawdopodobieństwo, że to mam, postanowiłem nie czekać i się przebadać. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo moich trenerów – wiecie, moi trenerzy byli ze mną codziennie, sparingpartnerzy, rodzina, cała reszta. Naprawdę chciałem zadbać o bezpieczeństwo innych.
Martwiłem się o moich sparingpartnerów, trenerów i każdego, z kim miałem kontakt. Nie chciałem żeby to mieli, potem to przenieśli na kogoś innego. Czułbym się odpowiedzialny.
Zawodnik wyznał również dlaczego zwlekał z przyznaniem się do choroby.
Nie chciałem podsycać strachu, który jest teraz w społeczeństwie. Jest pandemia i to naprawdę się dzieję, ale nie chciałem podsycać ognia, nie chciałem żeby ludzie bali się jeszcze bardziej. Czuję się już naprawdę dużo lepiej. Koniec końców podjąłem ryzyko. Jako zawodnik doskonale je znam. Niestety, jest jak jest. Tak się stało.
Gold przyznał również ESPN, że bierze udział w programie, w którym przekaże swoje przeciwciała dla Czerwonego Krzyża. Zawodnik nawołuje też, że teraz, gdy jest już wyleczony, chce walczyć.
Chcę wrócić na rozpiskę najbliższej gali. Mam niedokończone sprawy. Tak jak powiedziałem, jestem zawodnikiem. Wypadłem na chwilę z obiegu, ale jestem gotowy do powrotu.