Na karcie głównej UFC 260 dojdzie do niezwykle ciekawie zapowiadającego się boju w kategorii półśredniej między Tyronem Woodleyem i Vicente Luque. Brazylijczyk udzielił ostatnio wywiadu dla MMA Junkie, w którym wypowiedział się na temat nadchodzącego wielkimi krokami pojedynku.
To świetne zestawienie. Woodley to były czempion, który nie ma obecnie najlepszej passy, ale wciąż jest bardzo niebezpieczny. Zanotował kilka wielkich zwycięstw w karierze, a ja mam teraz kilka wygranych. Jestem zmotywowany, aby zasłużyć na pojedynek o pas.
Oboje mamy coś do udowodnienia. Woodley chce ponownie zostać mistrzem, a ja chcę pokazać, że też mogę nim być, stając się przy tym jednym z najbardziej dominujących zawodników w dywizji. Teraz jest idealny czas na tę walkę. Kibice nie powinni jej przegapić.
Warto również dodać, iż popularny “Cichy Zabójca” w rozmowie z portalem BJPENN stwierdził, że jest gotowy na najlepszą wersję 38–latka, który – jak za dawnych lat – będzie narzucał tempo walki oraz zadawał mocne ciosy z prawej ręki.
Luque (MMA 19-7-1) jest na fali dwóch zwycięstw z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to znokautował Randy’ego Browna. Aktualnie plasuje się na dziesiątym miejscu w rankingu.
Wydarzenie z numerem 260 odbędzie się już w najbliższy weekend.