Luke Rockhold po druzgocącej porażce z rąk Jana Błachowicza może wrócić jeszcze do oktagonu UFC. Sporo mówiło się o potencjalnym zakończeniu kariery przez byłego mistrza po dwóch porażkach przez KO z rzędu. Zawodnik sam w wywiadach zaznaczał, że jest szczęśliwy bez walk w klatce MMA. W wywiadzie dla MMA UK Rockhold został zapytany o to czy przeszedł na emeryturę i czy szykuje się jego powrót do walk. Nie zamierzał on jednoznacznie odpowiadać.

Dlatego nic nie mówię. Ludzie szukają sensacji. Nie zamierzam rzucać wielkich oświadczeń, robić sztuczny hałas, zwracać na siebie uwagę kiedy ja sam nie jestem tego pewien.

Jest jak jest. Odzyskuję zdrowie i może wróci mi ochota do walk. Zobaczymy.

Rockhold stwierdził, że w kategorii średniej jest dla niego więcej ciekawych zestawień.

Jest kilka interesujących wyborów. Jeśli Anderson Silva chce ze mną walczyć, może to zrobimy, kto wie. Weidman ma zaplanowaną walkę. Jeśli wyjdzie z tego cało to może zawalczę z nim. Mam możliwości.

Muszę po prostu być zdrowy. Cały czas nad tym pracuję, wszystko się polepsza i dobrze robi mi taka przerwa. Ciężko pracowałem przez ostatnie 15 lat w tym sporcie. Ta przerwa naprawdę mi pomaga, odpoczywam mentalnie. Skupiam się na innych rzeczach i mam wiele na głowie.

Zobaczymy jak UFC przeżyje epidemię koronawirusa, bo to wpłynie na wiele firm. Jestem ciekaw jak będzie wyglądała teraz organizacja walk.

Rockhold (16-5 MMA) ma w ostatnich 4 walkach bilans 1-3. Jedyną wygraną w tym czasie zdobył w pojedynku z Davidem Branchem, lecz i w tym pojedynku przeciwnik ustrzelił go w stójce mocnym ciosem. Amerykanin to były mistrz kategorii średniej UFC. Wygrywał z m.in. Jacare Souzą, Chrisem Weidmanem, Michaelem Bispingiem, Lyoto Machidą czy Timem Kennedym.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.