Leo Brichta, który podczas gali KSW 87, zmierzy się z Romanem Szymańskim, nastawia się na mocną walkę w Polakiem. Sądzi też, że podczas gali w Trzyńcu hala będzie podzielona na pół pomiędzy Polaków i Czechów.
Już 14 października dojdzie do starcia Leo Brichty z Romanem Szymańskim. Przed nadchodzącym pojedynkiem Czech w rozmowie dla KSW przedstawił swoje spojrzenie na rywala i pojedynek.
Chcę mierzyć się z czołówką mojej kategorii. Roman jest bardziej doświadczonym fighterem. Trenuje w dobrym klubie i jest świetnym zawodnikiem. (…) Nie zastanawiam się nad tym, jak będzie wyglądać walka. To proste – muszę go trafić, jednocześnie nie dając trafić siebie. Wierzę, że damy mocną, świetną walkę.
Leo podczas gali będzie mógł liczyć na wsparcie lokalnych kibiców, ale nie nastawia się na to, że Czesi będą dominować na hali w Trzyńcu.
Trzyniec jest przy granicy z Polską, więc myślę, że widownia będzie podzielona pół na pół. Z jednej strony będą Czesi, z drugiej Polacy.
Leo Brichta zadebiutował w okrągłej klatce w czerwcu i pokonał Macieja Kazieczkę, dzięki czemu już od ośmiu pojedynków pozostaje niepokonany. W profesjonalnych klatkach rywalizuje od roku 2017. Do dziś stoczył piętnaście pojedynków, z których jedenaście wygrał, a dziewięć zakończył przed czasem. Brichta wywodzi się z kickboxingu, ale dziś jest też przekrojowym fighterem MMA, który pięć razy wygrywał przez nokaut, a cztery razy poddawał swoich rywali. Siedem zwycięstw zanotował już w pierwszej rundzie. Przed zbliżającym się starciem z Romanem, Leo nastawia się na mocną walkę.
4 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
BAMMA Heavyweight
UFC Middleweight
KSW Middleweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/69953/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>