„Kto by nie chciał pobić swojego szefa?” – Stephens nawołuje o walkę z McGregorem na gołe pięści

Jeremy Stephens, weteran organizacji UFC, w dalszym ciągu marzy o rywalizacji z Conorem McGregorem. „Lil Heathen” chciałby zmierzyć się z Irlandczykiem na gołe pięści.

Stephens zwyciężył swoją walkę podczas gali BKFC 65. Wydarzenie odbyło się 6 września w obiekcie Maverik Center w Salt Lake City. Stephens zmierzył się podczas gali z Bobby’m Taylorem w limicie kategorii lekkiej. Po pięciu rundach sędziowie orzekli wygraną Stephensa. Była to druga wygrana Amerykanina w walkach na gołe pięści, gdzie jeszcze nie zaznał on smaku porażki.

Po pojedynku Stephens od razu wziął na celownik Conora McGregora. W przeszłości 38-latek zgłaszał gotowość do walki z byłym podwójnym mistrzem UFC, a najbardziej pamiętna była konferencja prasowa przed UFC 205. Stephens chciałby walki z Irlandczykiem, który jednocześnie jest współwłaścicielem organizacji BKFC. Conor obecnie pozostaje bez zestawionego starcia, po tym jak wycofał się z czerwcowej rywalizacji z Michaelem Chandlerem z powodu kontuzji.

“F**K CONOR MCGREGOR, WHO WOULDN’T LOVE TO BEAT UP THEIR F*****G BOSS”

Jeremy Stephens just went off on Conor McGregor after his win at BKFC 65 tonight. #BKFC65 pic.twitter.com/sJi16yaObB

— FULL SEND MMA (@full_send_mma) September 7, 2024

Stephens (MMA 29-21-1 NC) to weteran organizacji UFC. Dla amerykańskiego hegemona stoczył 34 pojedynki, co daje mu szóste miejsce w historii. Stephens rozstał się z organizacją po niechlubnej passie sześciu pojedynków bez wygranej. Ostatnią walkę w UFC przegrał z Mateuszem Gamrotem przez poddanie kimurą w pierwszej rundzie. “Lil Heaten” w swojej karierze walczył z takimi zawodnikami jak m.in. Max Holloway, Calvin Kattar czy Frankie Edgar. 21 z 29 zwycięstw zdobył przed czasem.