Khabib Nurmagomedov, aktualny mistrz wagi lekkiej UFC, poruszył w rozmowie z TMZ Sports temat rewanżowego starcia z Conorem McGregorem. Dagestańczyk jest przekonany jest, że wynik pojedynku byłby znany z góry, a kibice zainteresowani są jedynie napiętą sytuacją pomiędzy zawodnikami.
Myślę, że ludzie chcą tylko zobaczyć kontynuację tego, co wydarzyło się ostatnio. Chcą poczuć tę dramaturgię. Gdyby spytano ich kto według nich by zwyciężył, to 99% osób odpowiedziałoby, że znów bym wygrał, tak jak było za pierwszym razem. Ludzi w tym przypadku interesuje cała dramatyczna otoczka i show wokół walki.
Według Nurmagomedova pojedynek z McGregorem ma swoje zalety, jednak nie jest to starcie na miarę walki mistrzowskiej.
Pod względem pieniędzy i dramaturgii jest to dobre zestawienie. Jeśli chodzi jednak o status prawdziwego pretendenta i prawdziwą walkę mistrzowską, to jest wręcz przeciwnie. To nie byłby prawdziwy pojedynek o miano mistrza wagi lekkiej. Wypłata i otoczka, to by się zgadzało, ale ja jestem tutaj, żeby budować swoje dziedzictwo.
W tym celu muszę wygrywać z twardymi przeciwnikami jak Poirier, Iaquinta, czy teraz Ferguson. Muszę pokonać prawdziwych pretendentów, a nie tych podrabianych.
Irlandczyk powrócił w styczniu do oktagonu, nokautując w 40 sekund Donalda Cerrone. Zdaniem Khabiba to zwycięstwo nie powinno promować McGregora w kontekście walki o pas.
Powinien zmierzyć się z kimś mocnym pokroju Justina Gaethje. Musi też zbić wagę i walczyć w kategorii lekkiej, taka jest moja opinia. Uważam, że Conor unika ciężkich zestawień. Nie chodzi tylko o Justina. Wybiera sobie łatwych przeciwników.
Nurmagomedov i McGregor spotkali się w oktagonie w październiku 2018 roku na gali UFC 229. Khabib zwyciężył wówczas przez poddanie w czwartej rundzie. Od tego czasu obaj zawodnicy stoczyli po jednym wygranym pojedynku. Mistrz wagi lekkiej stanie do kolejnej obrony tytułu na UFC 249, a jego rywalem będzie Tony Ferguson.
Zobacz więcej: UFC rozpoczęło wstępne rozmowy o walce McGregora z Gaethjem