Francis Ngannou już niebawem powróci do oktagonu UFC po dłuższej przerwie. Kameruńczyk naciskał na największą organizację MMA w kwestii rewanżu ze Stipe Miociciem i najprawdopodobniej swoją szansę dostanie na UFC 260, gala odbędzie się 27 marca, choć nie zostały ujawnione jeszcze szczegóły.

Dla Kameruńczyka będzie to 13 walka w UFC. Ostatni raz walczył w maju 2020 roku, kiedy to brutalnie rozprawił się z Jairzinho Rozenstruikiem. Teraz wydaje się, że Predator z Kamerunu ma znacznie większe szanse z Amerykaninem i być może miesiące dzielą go od zostania mistrzem. Francis jest osobą aktywną w mediach społecznościowych, często zamieszcza zdjęcia swojej sylwetki i trzeba przyznać, że jego forma robi wrażenie. Tak naprawdę Ngannou od ponad roku kilka razy w tygodniu publikuje nagrania z treningów, jak widać, solidnie przepracowuje okres pandemii.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

W dodatku załoga pretendenta do tytułu mistrzowskiego wagi ciężkiej założyła kanał na YouTube, gdzie regularnie publikowane są przygotowania i przygody Francisa. Znajdziemy tam chociażby podróż zawodnika do rodzinnego miasta.

Miocic (20-3 MMA) w ostatniej walce obronił tytuł mistrzowski w pojedynku z Danielem Cormierem. Była to trzecia walka obu panów. W swojej karierze Stipe mierzył się z m.in. Juniorem dos Santosem, Fabricio Werdumem czy Alistairem Overeemem. Zawodnik przez wielu specjalistów uznawany jest za najlepszego ciężkiego w historii UFC.

Ngannou (15-3 MMA) po dwóch przegranych z rzędu z rąk Stipe Miocicia i Derricka Lewisa, wygrał 4 kolejne walki przez nokauty w pierwszych rundach pojedynków. Nokautował kolejno Curtisa Blaydesa, Caina Velasqueza, Juniora dos Santosa i Jairzinho Rozenstruika. Kameruńczyk wszystkie swoje walki w karierze wygrywał przed czasem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.