Joanna Jędrzejczyk chce udowodnić, że Weili Zhang nie potrafi pełnić roli mistrzyni UFC. Polka w wywiadzie przed walką dla MMA Junkie określiła Chinkę jako „zbyt pewną siebie” zawodniczkę, która tak naprawdę jest „małą dziewczynką”. Jędrzejczyk wierzy, że pojedynek z Weili to najważniejsze starcie w jej zawodowej karierze.
Ona zachowuje się jakby była pewna siebie. Jest zbyt pewna siebie – widzę to w jej oczach, to tak naprawdę mała dziewczynka. Nie jest gotowa. Jestem dla niej zbyt mocna. Nie wie jak zachowywać się jako mistrzyni. Udowodnię to.
Myślę, że jest zbyt pewna siebie i arogancka. Nie chce nawet spojrzeć mi w oczy. Postaram się, aby zrezygnowała w trakcie walki. Chcę żeby błagała mnie żebym przestała. Wiem jednak, że jest niezwykle niebezpieczną rywalką. Wszystko może się zdarzyć – nokaut, poddanie… Jestem jednak gotowa na wojnę. Jestem przygotowana na bitwę w klatce.
To najważniejsza walka w mojej zawodowej karierze, w moim życiu. Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem pretendentką i odzyskam to co do mnie należy – pas mistrzowski kategorii słomkowej UFC. Trochę już minęło. Byłam mistrzynią przez 966 dni. Od ponad 518 dni nie mam pasa, nie jestem mistrzynią. Byłam nią nie przez przypadek i jestem prawowitą pretendentką do tytułu mistrzowskiego.
Poza walką Jędrzejczyk z Zhang, na UFC 248 odbędzie się też pojedynek mistrzowski w kategorii średniej UFC. Israel Adesanya zmierzy się wtedy z Yoelem Romero. Pełna rozpiska gali dostępna jest TUTAJ.
